Niezależne Zrzeszenie Studentów chce zorganizować na UW spotkanie z byłym posłem LPR Krzysztofem Bosakiem (obecnie członek Stowarzyszenia Marsz Niepodległości), Marianem Kowalskim, rzecznikiem prasowym Obozu Narodowo-Radykalnego, i Robertem Winnickim, liderem Młodzieży Wszechpolskiej. Przeciwko tej inicjatywie protestuje m.in. młodzieżówka PO, która zbiera podpisy pod petycją, w której domaga się cofnięcia przez rektora UW zgody na organizację spotkania.
- Chodzi o przedstawienie studentom idei Ruchu Narodowego, który odradza się na naszych oczach. Uważamy, że uniwersytet jest dobrym miejscem do tego, aby dyskutować o podobnych sprawach - wyjaśnia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Michał Woźniak, wiceprzewodniczący krajowego NZS. - Mamy tu do czynienia nie tyle z teoretykami, co aktywistami. To powoduje, że impreza nie ma charakteru akademickiego, ale agitacji politycznej - replikuje dr hab. Paweł Łuków, etyk z UW. A Jan Hartman dodaje, że działacze NZS powinni wiedzieć, że uczelnia "nie powinna być uwikłana w żadną działalność polityczną".
"Gazeta Wyborcza", arb
"Gazeta Wyborcza", arb