Aerofłot uniknął kryzysu w branży lotniczej, jaki zapanował po zamachach 11 września 2001 roku. Stało się tak głównie dzięki mniejszej niż inni przewoźnicy zależności od przelotów transatlantyckich, a także umiejętnemu poszerzaniu swej obecności w Rosji. W 2002 roku firma zarobiła 74,2 miliony dolarów - cztery razy więcej niż dwa lata temu. Na ten rok Aerofłot planuje zwiększyć dochody o 35 procent.
"Przez 70 lat Aerofłot był państwową, zbiurokratyzowaną strukturą wykonującą polecenia rządu. Teraz to przedsiębiorstwo zarządzane przy pomocy nowoczesnych metod ekonomicznych opartej na realnej pozycji rynkowej" - mówi zastępca dyrektora generalnego firmy, Lew Koszliakow.
Aerofłot stawia teraz przede wszystkim na wymianę posiadanych samolotów. Obecnie posiada 27 Boeingów i Airbusów oraz ponad 100 maszyn produkcji rosyjskiej. Do końca 2005 roku planuje dokupić 18 Airbusów i dziewięć Boeingów oraz zmniejszyć liczbę samolotów rodzimej produkcji do ok. 50.
em, pap