Te ponure średniowieczne mury pobudzają wyobraźnię. Od XVI w. gdańska katownia uchodziła za jedno z najcięższych europejskich więzień. Podobno nikomu nie udało się stąd uciec. Właśnie w tych murach zaraz po studiach zaczynał karierę świeżo upieczony absolwent prawa. Kilka lat później Marek Biernacki był już likwidatorem majątku PZPR w Gdańsku i wygrywał kolejne procesy.
Socrealistyczny moloch przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Siedziba MSW, z widokiem na słynne więzienie, w którym w czasach stalinowskich torturowano i mordowano żołnierzy AK, okazała się kolejnym ważnym gmachem w życiu Biernackiego.
W dość podobnych okolicznościach jak dziś Jarosława Gowina w 1999 r. zastąpił na stanowisku szefa MSWiA Janusza Tomaszewskiego. Tomaszewski przez pierwsze dwa lata rządu Jerzego Buzka był bardzo wpływowym politykiem budującym własny obóz w ramach AWS. Jego wpływów zaczął się obawiać nawet lider Akcji Marian Krzaklewski. Wtedy rzecznik interesu publicznego podważył prawdziwość oświadczenia lustracyjnego Tomaszewskiego, co doprowadziło do odwołania ministra.
Na jego miejsce szukano kogoś, kto zagwarantuje, że nie wykorzysta do politycznych celów „imperium”, jakim był resort spraw wewnętrznych. W końcu wybór padł na mało znanego wtedy posła z Trójmiasta, kojarzącego się jedynie z likwidacją majątku byłej PZPR. Jako szef MSW Biernacki zreformował policję i stworzył Centralne Biuro Śledcze. Tomaszewski dziś nie chce się wypowiadać o nowym ministrze sprawiedliwości.
Bombarda Mareczek
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.