Początek roku 1994, Radio Maryja nadaje od niedawna, w Warszawie można słuchać stacji dopiero od kilku miesięcy. Choć media zaczynają się powoli interesować o. Tadeuszem Rydzykiem, traktują go wyłącznie jako religijnego zapaleńca. Nikomu nie przychodzi do głowy, że może mieć jakiekolwiek polityczne ambicje.
Ojciec Rydzyk właśnie ubiega się o ogólnopolską koncesję, zaczyna więc szukać politycznych sojuszników. Z dużymi oporami zaprasza do swojej rozgłośni szefostwo „Gazety Polskiej”. Redaktorzy mają bowiem opinię skrajnych radykałów. W Toruniu pojawiają się naczelny „GP” Piotr Wierzbicki, jego zastępczyni Elżbieta Isakiewicz oraz czołowy publicysta Tomasz Sakiewicz. – Tylko błagam, nie mówcie o Żydach! – prosi gości ojciec dyrektor. Boi się, że goście z Warszawy przyprawią jego stacji gębę oszołomów.
Drugi raz Sakiewicz, dziś szef „Gazety Polskiej”, spotyka się z o. Rydzykiem dopiero po 15 latach, w kwietniu 2011 r. Razem wychodzą z bazyliki Mariackiej po zakończeniu obchodów rocznicy pogrzebu pary prezydenckiej. Dziennikarz chce się z redemptorystą przywitać, ten jednak natychmiast cofa rękę. – Arcybiskup Wielgus! Arcybiskup Wielgus! – tłumaczy powody swojej niechęci.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.