Po 12 latach czołg stanowiący atrakcję turystyczną Oliwy zniknął. Właściciel zabrał stojący przed jego posesją zabytek, gdyż władze miasta chciały naliczyć mu opłatę za parking.
Zarząd Dróg i Zieleni w Oliwie twierdzi, że wszystkich należy traktować jednakowo.
Miasto chce, aby za postój czołgu na pasie drogowym właściciel płacił rocznie 165 zł. Właściciel czołgu, kolekcjoner militariów twierdzi, że nie chodzi o opłatę, ale o zasady.
Włodarze Oliwy są skłonni wyznaczyć nowe miejsce na ustawienie militarnej kolekcji. Jednak jej właściciel obawia się, że w innym miejscu nie zdoła uchronić zabytków przed zniszczeniem.
W obronę miejskiego symbolu zaangażowali się również mieszkańcy Oliwy. Internetowy protest zatytułowany "Czołg musi wrócić do Oliwy” w dwa dni poparło prawie tysiąc osób.
jc, tvn24.pl