- Prof. Zygmunt Bauman jest pozytywną wizytówką polskiej nauki - przekonywał w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 były lider Partii Demokratycznej Władysław Frasyniuk.
Frasyniuk komentując zakłócenie wykładu prof. Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim przez narodowców z NOP i kiboli Śląska Wrocław nazwał osoby zakłócające wykład "hołotą" i podkreślił, że dobrze się stało, iż osoby te zostały wyprowadzone z sali przez policję. Dodał, że o cały incydent ma pretensje do... Jarosława Kaczyńskiego - według Frasyniuka narodowcy to "dzieci" prezesa PiS.
Rzecznik Narodowego Odrodzenia Polski we Wrocławiu Dawid Gaszyński w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że odpowiedzialny za incydent jest prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który zaprosił prof. Baumana. - Skoro zaprasza sobie donosicieli, to niech się nie dziwi, że tak zareagowaliśmy. To jest tak, jakby do Izraela przyjechał esesman. Uważam, że cała akcja i tak została przeprowadzona w kulturalny sposób, również w stosunku do policji. 11 osób zostało zatrzymanych, ale na taką walkę warto ich było poświęcić - mówił Gaszyński. - Profesor Bauman, jak większość Polaków w 1945 roku, pomylił się wierząc, że komuniści pomogą Polsce. Z drugiej strony jest człowiekiem, który spowodował, że wielu ludzi zaczęło działalność opozycyjną - odpowiadał na te zarzuty Frasyniuk.
Jak podaje IPN, w katalogu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa Zygmunt Bauman pojawia się po raz pierwszy w czerwcu 1945 r. jako zastępca dowódcy ds. polityczno-wychowawczych w 5 Samodzielnym Batalionie Ochronny. Później Bauman był m.in. starszym instruktorem wyszkolenia polityczno-wychowawczego w zarządzie polityczno-wychowawczym (wydział wyszkolenia politycznego) w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 1949 r. Zygmunt Bauman awansował na szefa Oddziału Propagandy i agitacji Zarządu Politycznego KBW, od 1 maja 1952 r. w stopniu majora był szefem Oddziału II Zarządu Politycznego KBW.
Bauman został zwolniony ze służby wojskowej 16 marca 1953 r., 11 dni po śmierci Józefa Stalina. "O jego liberalizmie świadczy fakt, że nie potrafił w konsekwencji zerwać stosunków ze swoją rodziną, a przede wszystkim z rodzicami, którzy razem z nim zamieszkują. Powyższy stan oblicza politycznego i wpływ obcej klasowo i ideologicznie rodziny określił jego całkowitą nieprzydatność do dalszej służby w wojsku" - czytamy w uzasadnieniu decyzji. (IPN BU 0193/8207, k. 43).
TVN24, arb
Rzecznik Narodowego Odrodzenia Polski we Wrocławiu Dawid Gaszyński w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że odpowiedzialny za incydent jest prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który zaprosił prof. Baumana. - Skoro zaprasza sobie donosicieli, to niech się nie dziwi, że tak zareagowaliśmy. To jest tak, jakby do Izraela przyjechał esesman. Uważam, że cała akcja i tak została przeprowadzona w kulturalny sposób, również w stosunku do policji. 11 osób zostało zatrzymanych, ale na taką walkę warto ich było poświęcić - mówił Gaszyński. - Profesor Bauman, jak większość Polaków w 1945 roku, pomylił się wierząc, że komuniści pomogą Polsce. Z drugiej strony jest człowiekiem, który spowodował, że wielu ludzi zaczęło działalność opozycyjną - odpowiadał na te zarzuty Frasyniuk.
Jak podaje IPN, w katalogu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa Zygmunt Bauman pojawia się po raz pierwszy w czerwcu 1945 r. jako zastępca dowódcy ds. polityczno-wychowawczych w 5 Samodzielnym Batalionie Ochronny. Później Bauman był m.in. starszym instruktorem wyszkolenia polityczno-wychowawczego w zarządzie polityczno-wychowawczym (wydział wyszkolenia politycznego) w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 1949 r. Zygmunt Bauman awansował na szefa Oddziału Propagandy i agitacji Zarządu Politycznego KBW, od 1 maja 1952 r. w stopniu majora był szefem Oddziału II Zarządu Politycznego KBW.
Bauman został zwolniony ze służby wojskowej 16 marca 1953 r., 11 dni po śmierci Józefa Stalina. "O jego liberalizmie świadczy fakt, że nie potrafił w konsekwencji zerwać stosunków ze swoją rodziną, a przede wszystkim z rodzicami, którzy razem z nim zamieszkują. Powyższy stan oblicza politycznego i wpływ obcej klasowo i ideologicznie rodziny określił jego całkowitą nieprzydatność do dalszej służby w wojsku" - czytamy w uzasadnieniu decyzji. (IPN BU 0193/8207, k. 43).
TVN24, arb