- Przepraszam za nieporozumienie - powiedział dziennikarzom abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Hierarcha odniósł się do swojej wcześniejszej wypowiedzi ws. pedofilii, że "dziecko szuka miłości, lgnie, zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga".
Wypowiedź abpa Michalika o pedofilii w Kościele wywołała oburzenie. - Słyszymy nieraz, że wyzwala się często ta niewłaściwa postawa czy też nadużycie, gdy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, szuka. Zagubi się samo i jeszcze drugiego człowieka wciąga - mówił abp Michalik. - Ta wypowiedź rani Kościół - stwierdził na portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski. - To tylko lapsus językowy - bronił arcybiskupa cytowany przez TVN24 rzecznik KEP ks. Józef Kloch. Abp Michalik przeprosił za swoją wypowiedź, którą nazwał "ewidentną pomyłką".
- Przepraszam za nieporozumienie. Człowiek myśli o zebraniu, a tu nagle pytanie i niedopowiedzenie - wyjaśniał dziennikarzom abp Michalik. - Dziecko jest niewinne i nie może być krzywdzone nie tylko przez duchownych, ale też własną rodzinę. Bywa krzywdzone, ale to jest niezawinione przez to dziecko - powiedział. Dodał, że dziecko lgnie do człowieka, szuka miłości i ma prawo ją znaleźć, czystą i piękną. - Niekiedy człowiek zagubiony wykorzysta to dziecko, to jest dramat przed którym trzeba bronić - podsumował abp Józef Michalik.
sjk, TVN24