Tzw. raport Macierewicza z likwidacji WSI został przetłumaczony na język rosyjski jeszcze przed publikacją dokumentu w języku polskim - dowiedział się "Wprost".
O sprawie zlecenia przez Antoniego Macierewicza tłumaczenia raportu na język rosyjski dowiedzieli się posłowie komisji ds. służb specjalnych od oficerów SKW.
Tłumaczka Irina O. za swoją pracę otrzymała 17 tysięcy złotych. Zatrudniono ją jednak bez procedury przetargowej, a umowę podpisano po zakończeniu tłumaczenia. Fragmenty raportu dostarczano do mieszkania kobiety znajdującego się na tzw. osiedlu rosyjskim w Warszawie, tj. przy ulicy Sobieskiego na Mokotowie.
Według informacji uzyskanych przez posłów, raport początkowo planowano przetłumaczyć także na język niemiecki i ukraiński, jednak ostatecznie tłumaczenia dokonano tylko na rosyjski.
W opublikowanym w 2006 roku raporcie z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych znalazły się nazwiska osób, które według komisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza miały działać nielegalnie pracując bądź współpracując ze służbami. Część z wymienionych w raporcie skierowała w związku z publikacją pozwy przeciwko państwu.
Tłumaczka Irina O. za swoją pracę otrzymała 17 tysięcy złotych. Zatrudniono ją jednak bez procedury przetargowej, a umowę podpisano po zakończeniu tłumaczenia. Fragmenty raportu dostarczano do mieszkania kobiety znajdującego się na tzw. osiedlu rosyjskim w Warszawie, tj. przy ulicy Sobieskiego na Mokotowie.
Według informacji uzyskanych przez posłów, raport początkowo planowano przetłumaczyć także na język niemiecki i ukraiński, jednak ostatecznie tłumaczenia dokonano tylko na rosyjski.
W opublikowanym w 2006 roku raporcie z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych znalazły się nazwiska osób, które według komisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza miały działać nielegalnie pracując bądź współpracując ze służbami. Część z wymienionych w raporcie skierowała w związku z publikacją pozwy przeciwko państwu.