-Decyzję o bazie CIA w Polsce podejmowali nie politycy, a wywiady - to była ich współpraca – powiedział na antenie RMF FM były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Decyzje w tej sprawie były podejmowane w czasie, kiedy nie było wiadomo, gdzie może dojść do kolejnego ataku. Nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek formy odpowiedzialności prawnej, ponieważ moim zdaniem nie ma żadnych podstaw do tego – zastrzega.
- To, co jest rozczarowujące, to zachowania wewnątrz Stanów Zjednoczonych, gdzie dla walki partyjnej, między demokratami a republikanami, rzuca się na szalę kwestie ważne, czyli współdziałanie z sojusznikami tajemnicy państwowej czy tajemnicy NATO-wskiej wręcz, która nas obowiązywała - powiedział Kwaśniewski na antenie RMF FM.
Według byłego prezydenta dzisiaj minął czas i "mamy prawo do zweryfikowania swoich poglądów". - Współpraca wywiadowcza polsko-amerykańska miała miejsce, walka z terroryzmem wymagała niezwykłego bliskiego współdziałania wywiadów z wielu krajów świata. W Polsce nie było baz, tylko była jedna, która została użyczona Amerykanom na ich prośbę - mówił Kwaśniewski. - To nie były decyzje ani rządu polskiego, ani prezydenta. Myśmy po prostu zgodzili się na to, co proponowały wywiady. (...) Nie dyskutowaliśmy o tym, jakimi metodami to będzie zdobywane. Myśmy byli jako Polska przekonani, że amerykańscy oficerowie, amerykańscy ludzie działają zgodnie z prawem. Jeżeli przekroczyli to prawo, jeżeli sprzeniewierzyli się zasadom, no to Amerykanie powinni wyciągnąć wnioski. Ci ludzie powinni być ukarani - dodał.
Kwaśniewski uważa, że Polska ponosi odpowiedzialność polityczną. - Współpraca między prezydentem a rządem, najpierw Jerzego Buzka, potem Leszka Millera w sprawach walki z terroryzmem była wręcz wzorcowa - powiedział były prezydent. - Dzięki temu uniknęliśmy ataków, dzięki temu Polska jest bezpieczna, dzięki temu zagrożenie terroryzmem w świecie się zmniejszyło. Za to ponosimy odpowiedzialność, na dobre i na złe, Natomiast ja nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek formy odpowiedzialności prawnej, ponieważ moim zdaniem nie ma żadnych podstaw do tego - twierdzi Kwaśniewski.
RMF FM, tk
Według byłego prezydenta dzisiaj minął czas i "mamy prawo do zweryfikowania swoich poglądów". - Współpraca wywiadowcza polsko-amerykańska miała miejsce, walka z terroryzmem wymagała niezwykłego bliskiego współdziałania wywiadów z wielu krajów świata. W Polsce nie było baz, tylko była jedna, która została użyczona Amerykanom na ich prośbę - mówił Kwaśniewski. - To nie były decyzje ani rządu polskiego, ani prezydenta. Myśmy po prostu zgodzili się na to, co proponowały wywiady. (...) Nie dyskutowaliśmy o tym, jakimi metodami to będzie zdobywane. Myśmy byli jako Polska przekonani, że amerykańscy oficerowie, amerykańscy ludzie działają zgodnie z prawem. Jeżeli przekroczyli to prawo, jeżeli sprzeniewierzyli się zasadom, no to Amerykanie powinni wyciągnąć wnioski. Ci ludzie powinni być ukarani - dodał.
Kwaśniewski uważa, że Polska ponosi odpowiedzialność polityczną. - Współpraca między prezydentem a rządem, najpierw Jerzego Buzka, potem Leszka Millera w sprawach walki z terroryzmem była wręcz wzorcowa - powiedział były prezydent. - Dzięki temu uniknęliśmy ataków, dzięki temu Polska jest bezpieczna, dzięki temu zagrożenie terroryzmem w świecie się zmniejszyło. Za to ponosimy odpowiedzialność, na dobre i na złe, Natomiast ja nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek formy odpowiedzialności prawnej, ponieważ moim zdaniem nie ma żadnych podstaw do tego - twierdzi Kwaśniewski.
RMF FM, tk