14-letni Krzysztof W. zgwałcił swoją 3-letnią siostrzenicę. Chłopak opiekował się nią pod nieobecność jej rodziców. Wszystko miało miejsce na oczach 5-letniego braciszka 3-latni - podaje "Super Express".
Dramat rodziny rozpoczął się, gdy musiała przenieść się do domu rodziców pod Aleksandrowem Kujawskim. W domu mieszkał też 14-letni brat pani Jadwigi - matki 3-latki.
Początkowo 23-latka cieszyła się z przeprowadzki, bo matka i brat pomagali jej w opiece nad 3-letnią córką i 5-letnim synem.
Gdy Jadwiga K. zauważyła u córki siniaki w okolicy krocza szybko zabrała ją do lekarza. On potwierdził, że 3-letnia dziewczynka została zgwałcona.
- Rzuciłam się wtedy na brata, ale wszystkiego się wyparł.Wtedy jednak 5-letni Maciuś powiedział, że widział, co wujek robi jego siostrzyczce. I dodał, że Krzysztof zakazał mu o tym mówić... - relacjonuje kobieta.
Pani Jadwiga zgłosiła sprawę na policję. 14-latek został zatrzymany.
- Grałem akurat na komputerze. W tej grze kobieta tańczyła dla mnie na rurze. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Nagle coś kazało mi podejść do Ewy i to zrobić - mówił przed sądem chłopak.
Wyrokiem sądu trafił do zakładu poprawczego.
ja, "Super Express"
Początkowo 23-latka cieszyła się z przeprowadzki, bo matka i brat pomagali jej w opiece nad 3-letnią córką i 5-letnim synem.
Gdy Jadwiga K. zauważyła u córki siniaki w okolicy krocza szybko zabrała ją do lekarza. On potwierdził, że 3-letnia dziewczynka została zgwałcona.
- Rzuciłam się wtedy na brata, ale wszystkiego się wyparł.Wtedy jednak 5-letni Maciuś powiedział, że widział, co wujek robi jego siostrzyczce. I dodał, że Krzysztof zakazał mu o tym mówić... - relacjonuje kobieta.
Pani Jadwiga zgłosiła sprawę na policję. 14-latek został zatrzymany.
- Grałem akurat na komputerze. W tej grze kobieta tańczyła dla mnie na rurze. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Nagle coś kazało mi podejść do Ewy i to zrobić - mówił przed sądem chłopak.
Wyrokiem sądu trafił do zakładu poprawczego.
ja, "Super Express"