Analityk polityczny Olga Popowycz na antenie Tok FM oceniła, że referendum na Krymie nie było legalne i było "cyrkiem” oraz "profanacją”. - Putin na pewno samym Krymem się nie zadowoli. Będzie dążył do wprowadzania wojsk w głąb Ukrainy. Musimy się tego spodziewać - tłumaczyła Popowycz.
Jak mówiła Popowycz w lutym 2014 roku, zgodnie z badaniami KMIS jedynie 40 proc. mieszkańców ukraińskiego półwyspu zgadzało się na odłączenie Krymu od Ukrainy. - Rosja będzie się jeszcze targowała, w tej chwili pokazuje, że to ona rządzi w temacie Krymu. Putin na pewno samym Krymem się nie zadowoli. Będzie dążył do wprowadzania wojsk w głąb Ukrainy. Musimy się tego spodziewać - tłumaczyła Popowycz.
- Ukraińcy sami sobie z Rosją nie poradzą. Oczekują wsparcia od Zachodu. Jeżeli dojdzie do otwartego konfliktu na Krymie, a Ukraina nie dostanie wsparcia, to przegra tę wojnę. Będą ofiary, a Krym nie powróci do Ukrainy. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak wygląda armia rosyjska, a jak ukraińska. Niestety, Zachód za długo dyskutuje na temat Rosji i często tej rosyjskiej grze się poddaje. To nie jest pozytywnie odbierane zarówno na poziomie rządowym, jak i w społeczeństwie ukraińskim - dodała Popowycz.
- Ukraińcy sami sobie z Rosją nie poradzą. Oczekują wsparcia od Zachodu. Jeżeli dojdzie do otwartego konfliktu na Krymie, a Ukraina nie dostanie wsparcia, to przegra tę wojnę. Będą ofiary, a Krym nie powróci do Ukrainy. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak wygląda armia rosyjska, a jak ukraińska. Niestety, Zachód za długo dyskutuje na temat Rosji i często tej rosyjskiej grze się poddaje. To nie jest pozytywnie odbierane zarówno na poziomie rządowym, jak i w społeczeństwie ukraińskim - dodała Popowycz.