Prokuratura orzekła, że brak jest dowodów obarczających Macieja O. winą za podpalenie tęczy na pl. Zbawiciela. W związku z niewykryciem sprawców, całe dochodzenie zostało umorzone - informuje TVN Warszawa.
Jak powiedział Przemysław Nowak, rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie, materiały dowodowe nie potwierdziły tego, że instalacja została podpalona przez Macieja O. Również zeznania policjantów nie zostały potwierdzone przez innych świadków. Rzecznik oznajmił, że w takim przypadku orzeka się na korzyść podejrzanego.
Nowak dodał, że Maciej O. od samego początku nie przyznawał się do winy. Jak powiedział, prokuratura wyczerpała inicjatywę dowodową zmierzającą do ustalenia, kto podpalił instalację, dlatego umorzono śledztwo. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.
Tęcza na pl. Zbawiciela została podpalona podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 r. W styczniu 2014 r. instalacja została zdemontowana. Tęcza ma wrócić na pl. Zbawiciela w kwietniu.
TVN Warszawa , rl
Nowak dodał, że Maciej O. od samego początku nie przyznawał się do winy. Jak powiedział, prokuratura wyczerpała inicjatywę dowodową zmierzającą do ustalenia, kto podpalił instalację, dlatego umorzono śledztwo. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.
Tęcza na pl. Zbawiciela została podpalona podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 r. W styczniu 2014 r. instalacja została zdemontowana. Tęcza ma wrócić na pl. Zbawiciela w kwietniu.
TVN Warszawa , rl