Korea Południowa twierdzi, że odzyskała niezidentyfikowanego drona, który rozbił się na południowokoreańskiej wyspie Baeknyeong, w pobliżu morskiej granicy z Koreą Północną.
"Władze wojskowe odzyskały wrak w celu przeprowadzenia dalszych analiz” powiedział rzecznik ministerstw obrony. Nie chciał on jednak spekulować nad pochodzeniem drona. Jednak agencja prasowa Yonhap podała, że wojskowi oficjele podejrzewają, że dron pochodzi z Korei Północnej.
Kilka godzin przed odnalezieniem maszyny, doszło do wymiany ognia artyleryjskiego między wojskami Korei Północnej i Południowej. Ostrzał rozpoczął się po tym, jak podczas manewrów prowadzonych na Morzu Żółtym przez marynarkę Korei Północnej wystrzelono 500 pocisków artyleryjskich. Około stu z nich spadło na wody terytorialne Korei Południowej. Seul odpowiedział wystrzeleniem ponad 300 pocisków.
Wcześniej Korea Północna pokazała coś, co przypominało bardzo prymitywny zestaw dronów, podczas parady militarnej w Pyongyang. Parada miała miejsce w lipcu zeszłego roku i odbyła się z okazji obchodów 60 rocznicy zakończenia wojny koreańskiej.
Ponadto kształt i wielkość wraku przypomina drona znalezionego w marcu w miejscowości Paju, tuż przy granicy z Koreą Północną.
Silnik maszyny pochodził z Japonii a pozostałe części drona z Chin.
theguardian.com, kg
Kilka godzin przed odnalezieniem maszyny, doszło do wymiany ognia artyleryjskiego między wojskami Korei Północnej i Południowej. Ostrzał rozpoczął się po tym, jak podczas manewrów prowadzonych na Morzu Żółtym przez marynarkę Korei Północnej wystrzelono 500 pocisków artyleryjskich. Około stu z nich spadło na wody terytorialne Korei Południowej. Seul odpowiedział wystrzeleniem ponad 300 pocisków.
Wcześniej Korea Północna pokazała coś, co przypominało bardzo prymitywny zestaw dronów, podczas parady militarnej w Pyongyang. Parada miała miejsce w lipcu zeszłego roku i odbyła się z okazji obchodów 60 rocznicy zakończenia wojny koreańskiej.
Ponadto kształt i wielkość wraku przypomina drona znalezionego w marcu w miejscowości Paju, tuż przy granicy z Koreą Północną.
Silnik maszyny pochodził z Japonii a pozostałe części drona z Chin.
theguardian.com, kg