- Maciej Lasek, szef zespołu smoleńskiego przy KPRM powinien być niezależnym ekspertem, a wszedł w rolę polityka, i krytykuje innych, co jest niedopuszczalne - powiedziała w TVN24 Beata Gosiewska, senator PiS.
- Nie wykluczam, że w Smoleńsku mogło dojść do zbrodni - dodała Gosiewska.
Senator odniosła się do słów Laska o tym, iż w jego opinii specjalna ustawa smoleńska jest niepotrzebna, bo przyczyny tragedii są już znane, a teorie o wybuchu - obalone. - Powinien być niezależnym ekspertem, a wszedł w rolę polityka i krytykuje innych, co jest niedopuszczalne - oceniła Gosiewska.
Dodała, że Lasek przyjął rolę "rzecznika rządu ds. objaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej". - To człowiek zupełnie niewiarygodny, opłacany przez premiera, odpowiedzialnego za organizację tej wizyty (w Smoleńsku 10 kwietnia - red.) i śmierć naszych bliskich - stwierdziła.
- Jestem przekonana, że przez cztery lata mogliśmy szybko i uczciwie wyjaśnić przyczyny tej katastrofy. Badania niezależnych ekspertów wskazują, że na pokładzie samolotu do wybuchu bądź wybuchów doszło. Nie wykluczam, że mogło dojść do zbrodni. - powiedziała Gosiewska.
Gosiewska nie przejęła się faktem, iż wojskowa prokuratura wykluczyła obecność jakichkolwiek materiałów wybuchowych na pokładzie samolotu. - Przez cztery lata słyszeliśmy wiele różnych kłamstw, półprawd i zupełnej nieprawdy. (...) Wiele krętactw prokuratury spowodowało, że straciliśmy do niej zaufanie - stwierdziła.
20 marca ujawniono opinię biegłych, zgodnie z którą generał Błasik i cały personel pokładowy, a także członkowie BOR byli trzeźwi. Opinia ta została również wydana przez wojskową prokuraturę, ale akurat ten fakt Gosiewska uznaje za wiarygodny. Dlaczego więc wykluczenie zamachu już wiarygodne nie jest? - Staramy się myśleć logicznie, słuchać tego, co mówią niezależni eksperci. - Mówiła.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński twierdzi, że ustawa miałaby doprowadzić do "zdecydowanego, intensywnego śledztwa" w sprawie katastrofy.
DK, TVN24
Senator odniosła się do słów Laska o tym, iż w jego opinii specjalna ustawa smoleńska jest niepotrzebna, bo przyczyny tragedii są już znane, a teorie o wybuchu - obalone. - Powinien być niezależnym ekspertem, a wszedł w rolę polityka i krytykuje innych, co jest niedopuszczalne - oceniła Gosiewska.
Dodała, że Lasek przyjął rolę "rzecznika rządu ds. objaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej". - To człowiek zupełnie niewiarygodny, opłacany przez premiera, odpowiedzialnego za organizację tej wizyty (w Smoleńsku 10 kwietnia - red.) i śmierć naszych bliskich - stwierdziła.
- Jestem przekonana, że przez cztery lata mogliśmy szybko i uczciwie wyjaśnić przyczyny tej katastrofy. Badania niezależnych ekspertów wskazują, że na pokładzie samolotu do wybuchu bądź wybuchów doszło. Nie wykluczam, że mogło dojść do zbrodni. - powiedziała Gosiewska.
Gosiewska nie przejęła się faktem, iż wojskowa prokuratura wykluczyła obecność jakichkolwiek materiałów wybuchowych na pokładzie samolotu. - Przez cztery lata słyszeliśmy wiele różnych kłamstw, półprawd i zupełnej nieprawdy. (...) Wiele krętactw prokuratury spowodowało, że straciliśmy do niej zaufanie - stwierdziła.
20 marca ujawniono opinię biegłych, zgodnie z którą generał Błasik i cały personel pokładowy, a także członkowie BOR byli trzeźwi. Opinia ta została również wydana przez wojskową prokuraturę, ale akurat ten fakt Gosiewska uznaje za wiarygodny. Dlaczego więc wykluczenie zamachu już wiarygodne nie jest? - Staramy się myśleć logicznie, słuchać tego, co mówią niezależni eksperci. - Mówiła.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński twierdzi, że ustawa miałaby doprowadzić do "zdecydowanego, intensywnego śledztwa" w sprawie katastrofy.
DK, TVN24