- Przeciętni Rosjanie z entuzjazmem podeszli do aneksji Krymu - powiedział Jerzy Bahr, komentując sytuację społeczną i polityczną w Rosji oraz napięcia na linii Moskwa - Kijów.
Zdaniem byłego ambasadora RP w Rosji i na Ukrainie, stało się tak dlatego, że Krym jest dla Rosji miejscem ważnym, a w kraju pokutuje myślenie o budowaniu wielkości i pozycji zewnętrznej kraju, a nie siły wewnętrznej. - Rosjanie nie myślą o budowaniu wielkości kraju w głąb, a wszerz - uważa dyplomata.
TVN24/x-news
TVN24/x-news