Cztery lata temu wyszło na jaw, że w sierocińcu prowadzonym przez Siostry Boromeuszki w Zabrzu, wychowankowie byli bici, gwałceni oraz obrażani. Sąd skazał wówczas zakonnice na karę więzienia za stosowanie przemocy fizycznej i podżeganie wychowanków do czynności pedofilskich. Jedna z nich wystąpiła o zawieszenie kary.
Przed czterema laty sąd skazał zakonnicę na karę więzienia. Rok później sąd apelacyjny zaostrzył karę. W zakładzie karnym siostra miała się stawić w lipcu 2011 r., jednak nie zrobiła tego. Sąd odracza karę, ponieważ siostra Bernadetta tłumaczy się złym stanem zdrowia oraz podeszłym wiekiem – ma 59 lat. Ponadto, zakonnica zasłania się działalnością na rzecz Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza. Wystąpiła o zawieszenie kary. Sąd ma podjąć decyzję 24 kwietnia.
Zakonnice zamykały starszych chłopców z młodszymi. Zlecały im, aby dali im nauczkę. Nie reagowały też na skargi pobitych i gwałconych młodszych dzieci. Byli wychowankowie podczas procesu zgodnie stwierdzili, że „było to piekło”, a nie sierociniec.
kl, Radio Zet
Zakonnice zamykały starszych chłopców z młodszymi. Zlecały im, aby dali im nauczkę. Nie reagowały też na skargi pobitych i gwałconych młodszych dzieci. Byli wychowankowie podczas procesu zgodnie stwierdzili, że „było to piekło”, a nie sierociniec.
kl, Radio Zet