Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) zażądały od najbogatszego Ukraińca, biznesmena Rinata Achmetowa, aby złożył oświadczenia o lojalności i zaczął przekazywać podatki do budżetu DRL.
Przedstawiciel rządu separatystów Roman Maniekin zawiadomił oligarchę, że albo złoży on oświadczenie o lojalności wobec DRL, "albo pana Achmetowa w Donbasie więcej nie będzie" - podaje Gazeta.pl.
Przypominamy, że po przeprowadzeniu "referendum", separatyści ogłosili powstanie własnej Donieckiej Republiki, która zamierza mieć własny rząd i wojsko. - Podatki płacą przedsiębiorstwa, a te przedsiębiorstwa są własnością Rinata Achmetowa. Bardzo wielu ludzi oczekuje od Achmetowa oświadczenia o jego lojalności wobec DRL i uznania niepodległości nowego państwa - powiedział Maniekin. - Dziś podatki z donieckich fabryk idą na finansowanie bandyckich ugrupowań, które atakują Słowiańsk, Mariupol i mniejsze miasta Donbasu - dodał.
Achmetow odpowiedział separatystom. Powiedział, że jego koncern SCM nie łamie prawa ukraińskiego. "SCM pracuje wyłącznie na podstawie prawa Ukrainy. Dotyczy to także płacenia podatków do budżetu centralnego i lokalnego" - przekazało biuro prasowe koncernu.
Gazeta.pl, lb.ua, tk-
Przypominamy, że po przeprowadzeniu "referendum", separatyści ogłosili powstanie własnej Donieckiej Republiki, która zamierza mieć własny rząd i wojsko. - Podatki płacą przedsiębiorstwa, a te przedsiębiorstwa są własnością Rinata Achmetowa. Bardzo wielu ludzi oczekuje od Achmetowa oświadczenia o jego lojalności wobec DRL i uznania niepodległości nowego państwa - powiedział Maniekin. - Dziś podatki z donieckich fabryk idą na finansowanie bandyckich ugrupowań, które atakują Słowiańsk, Mariupol i mniejsze miasta Donbasu - dodał.
Achmetow odpowiedział separatystom. Powiedział, że jego koncern SCM nie łamie prawa ukraińskiego. "SCM pracuje wyłącznie na podstawie prawa Ukrainy. Dotyczy to także płacenia podatków do budżetu centralnego i lokalnego" - przekazało biuro prasowe koncernu.
Gazeta.pl, lb.ua, tk-