Na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się ceremonia wręczenia Nagrody Solidarności im. Lecha Wałęsy. Pierwszym uhonorowanym tą nagrodą został lider Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew. Po odebraniu nagrody podkreślił, że decyzja spotkała się z "wdzięcznością praktycznie całego narodu, gdyż nagroda ta została uznana nie jako uhonorowanie jednostki, ale całego ruchu".
Dżemilew podkreślił, że ruch tatarski jest "bohaterski", gdyż przez pół wieku istnienie "nie stosował przemocy i działał tylko i wyłącznie za pomocą metod demokratycznych".
- Premia ta jest odbierana jako przejaw solidarności wobec naszego narodu w trudnej walce o nasze prawa. To bardzo duże moralne wsparcie. Zawsze go potrzebowaliśmy, ale teraz ono jest potrzebne jak nigdy wcześniej. Nasz kraj jest w niebezpieczeństwie, państwo ukraińskie jest w niebezpieczeństwie. Historyczna ojczyzna narodu krymskotatarskiego jest nielegalnie okupowana - podkreślił Dżemilew.
Dżemilew ponadto powiedział, że Rosja stosuje "międzynarodowy bandytyzm i rozbój" oraz zachowuje się " w XXI wieku jak konkwistadorzy w XVI".
- W tej trudnej dla naszego państwa sytuacji jesteśmy wdzieczni wszystkim krajom o politykom, którzy w te trudne dni wyrazili solidarność z nami, potępili agresję, nie przyznali legalności pseudereferendum i udzielają faktycznego wsparcia w celu nienaruszalności granic naszej ojczyzny - mówił laureat nagrody. - Szczególnie jesteśmy wdzięczni Polsce, która przez poprzednie 23 lata niezależności Ukrainy zawsze była oddanym przyjacielem i zawsze umacniała nasz kraj na drodze do demokracji. Mamy nadzieję, że ta solidarność demokratycznych sił doprowadzi w końcu do zwycięstwa sprawiedliwości i wolności na naszej ziemi - podsumował Dżemilew.
Msz.gov.pl
- Premia ta jest odbierana jako przejaw solidarności wobec naszego narodu w trudnej walce o nasze prawa. To bardzo duże moralne wsparcie. Zawsze go potrzebowaliśmy, ale teraz ono jest potrzebne jak nigdy wcześniej. Nasz kraj jest w niebezpieczeństwie, państwo ukraińskie jest w niebezpieczeństwie. Historyczna ojczyzna narodu krymskotatarskiego jest nielegalnie okupowana - podkreślił Dżemilew.
Dżemilew ponadto powiedział, że Rosja stosuje "międzynarodowy bandytyzm i rozbój" oraz zachowuje się " w XXI wieku jak konkwistadorzy w XVI".
- W tej trudnej dla naszego państwa sytuacji jesteśmy wdzieczni wszystkim krajom o politykom, którzy w te trudne dni wyrazili solidarność z nami, potępili agresję, nie przyznali legalności pseudereferendum i udzielają faktycznego wsparcia w celu nienaruszalności granic naszej ojczyzny - mówił laureat nagrody. - Szczególnie jesteśmy wdzięczni Polsce, która przez poprzednie 23 lata niezależności Ukrainy zawsze była oddanym przyjacielem i zawsze umacniała nasz kraj na drodze do demokracji. Mamy nadzieję, że ta solidarność demokratycznych sił doprowadzi w końcu do zwycięstwa sprawiedliwości i wolności na naszej ziemi - podsumował Dżemilew.
Msz.gov.pl