Premier Izraela Benjamin Netanjahu nie wyklucza, że operacja w Strefie Gazy przerodzi się w przyszłości w ofensywę lądowa. Obecnie Izrael atakuje głownie z powietrza. W obliczu izraelskich nalotów na Strefę Gazy, palestyński Hamas pozostaje praktycznie bezbronny. Rozwijana przez tą organizację przez lata możliwość odwetu przy pomocy prostych rakiet jest w znacznej mierze negowana przez system obrony przeciwrakietowej Iron Dome - informuje TVN24.
Pięć baterii systemu Iron Dome są rozmieszczone wokół Strefy Gazy i systematycznie zestrzeliwują palestyńskie pociski. System niszczy jedynie te pociski, które zmierzają w kierunku terenów zabudowanych. Pozostałe są przepuszczane, gdy analiza trajektorii ich lotu wskaże, iż spadną na pola lub do morza. Ogranicza to koszty działania systemu i utrudnia jego "zalanie" masowo odpalanymi rakietami. W ciągu tygodniowego starcia z Hamasem zestrzeliło 421 palestyńskich rakiet, na łącznie 1,5 tysiąca odpalonych. Aktywna obrona w postaci Iron Dome miała kosztować izraelski budżet od 25 do 30 milionów dolarów - podaje TVN24.
Koszt działania Iron Dome jest jednym z kluczowych kryteriów jego oceny. Bowiem antyrakiety Tamir kosztują po kilkadziesiąt tysięcy dolarów za sztukę, a niszczone przez nie palestyńskie rakiety ok. tysiąca. Jak przekonywał jeszcze w 2012 roku minister obrony cywilnej Avi Dichter, ponoszenie takich kosztów jest jak najbardziej uzasadnione. 25-30 milionów dolarów za skuteczną obronę przed palestyńskimi rakietami ma być "warte swojej ceny".
"Nie ma międzynarodowej presji"
Premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował, że w ciągu czterodniowej ofensywy prowadzonej przeciwko palestyńskiemu Hamasowi zaatakowanych zostało ponad tysiąc palestyńskich celów. Według informacji, strony palestyńskiej w Strefie Gazy zginęło co najmniej 96 osób.
Netanjahu nie wykluczył też, że prowadzona na razie głownie z powietrza operacja przerodzi się w przyszłości w ofensywę lądowa w Strefie Gazy. Jadnak również zapewniał Izraelczyków, że jego największą troską jest przywrócenie spokoju. - Zrobię wszystko, by osiągnąć ten cel - powiedział. - Rozważamy wszystkie opcje i przygotowujemy się na każdą ewentualność - powiedział.
TVN24
Koszt działania Iron Dome jest jednym z kluczowych kryteriów jego oceny. Bowiem antyrakiety Tamir kosztują po kilkadziesiąt tysięcy dolarów za sztukę, a niszczone przez nie palestyńskie rakiety ok. tysiąca. Jak przekonywał jeszcze w 2012 roku minister obrony cywilnej Avi Dichter, ponoszenie takich kosztów jest jak najbardziej uzasadnione. 25-30 milionów dolarów za skuteczną obronę przed palestyńskimi rakietami ma być "warte swojej ceny".
"Nie ma międzynarodowej presji"
Premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował, że w ciągu czterodniowej ofensywy prowadzonej przeciwko palestyńskiemu Hamasowi zaatakowanych zostało ponad tysiąc palestyńskich celów. Według informacji, strony palestyńskiej w Strefie Gazy zginęło co najmniej 96 osób.
Netanjahu nie wykluczył też, że prowadzona na razie głownie z powietrza operacja przerodzi się w przyszłości w ofensywę lądowa w Strefie Gazy. Jadnak również zapewniał Izraelczyków, że jego największą troską jest przywrócenie spokoju. - Zrobię wszystko, by osiągnąć ten cel - powiedział. - Rozważamy wszystkie opcje i przygotowujemy się na każdą ewentualność - powiedział.
TVN24