Polityk Twojego Ruchu prof. Jan Hartman zaapelował do ks. Wojciecha Lemańskiego, by porzucił sutannę - podaje "Gazeta Wyborcza".
"Czy będzie Pan tkwić w stanie duchownym na złość biskupom, którzy marzą tylko o tym, aby pan odszedł? Będąc dojrzałym mężczyzną, chce się Pan bawić w podchody z Hoserem, z którym zresztą i tak Pan nie wygra? To dziecinny, niepotrzebny upór. Skoro Pana tam nie chcą, skoro Pana wciąż poniżają i szykanują, to po co w tym tkwić? Żeby robić szum?" - pytał Lemańskiego na blogu prof. Jan Hartman.
"Biskupi się nie zmienią. Muszą wymrzeć"
Ks. Wojciech Lemański mimo zakazu występowania w mediach, przemówił w trakcie Przystanku Woodstock. Lemański mówił m.in. na temat Kościoła, hipokryzji i biskupów. - Przemiany w Kościele zależą od was. To wy w najbliższych latach kształtować będziecie oblicze Kościoła. W rodzinie bywa różnie, ale nie przestaje się w niej być. Są w Kościele ludzie różni, jedni chcieliby oblężoną twierdzę, i im nie można władzy oddać, są tacy, którzy zgadzają się na wszystko i są też tacy, którzy chcą rodzinę uzdrowić. Czeka ciężkie zadanie, zadanie na całe życie. To wy wniesiecie energię i nową jakość. Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć - mówił ks. Lemański.
Po wystąpieniu kuria wyraziła oburzenie słowami duchownego. Został on wezwany na rozmowę do abp Hosera.
"Zwykły ksiądz jest śmieciem"
Hartman zaznaczył, że Kościół katolicki jest instytucją upadłą. "Jest tak wiele powodów, żeby rzucić tę pracę i odejść z tej organizacji! Niech Pan się na to zdobędzie, niech Pan zrzuci sutannę! Tak jak tylu mądrych i wrażliwych księży przed Panem - Obirek, Bartoś, Węcławski, żeby wymienić najbardziej znanych" - pisał polityk Twojego Ruchu.
"Pozostając w stanie duchownym, daje Pan tylko pretekst różnym pseudochrześcijańskim napuszonym bonzom, aby chwalić się, jaki to w Kościele katolickim panuje ferment i pluralizm. Nie ma i nigdy już nie będzie żadnego fermentu. Dogmatyczny Kościół, zorganizowany w średniowieczną monarchię (cóż za absurd w świetle wiary chrześcijańskiej!), jest ostatnią instytucją, w której mogłaby panować wolna debata i jakakolwiek otwartość na racje płynące spoza organizacji" - dodał Hartman.
W ocenie etyka zwykły ksiądz jest w Kościele "śmieciem".
"Gorąco Pana proszę, niech sobie Pan da spokój. Proszę wyjść z kruchty i czynić dobro pośród wolnych i światłych ludzi, tak jak Pańscy poprzednicy, których nazwiska wyżej wspomniałem. Jak Pan wie, wszyscy byli księża witani są przez światłe elity z otwartymi ramionami i wszystkim okazywana jest wszelka pomoc. Tak będzie również w Pańskim przypadku"- zaznaczył Hartman.
"Gazeta Wyborcza"
"Biskupi się nie zmienią. Muszą wymrzeć"
Ks. Wojciech Lemański mimo zakazu występowania w mediach, przemówił w trakcie Przystanku Woodstock. Lemański mówił m.in. na temat Kościoła, hipokryzji i biskupów. - Przemiany w Kościele zależą od was. To wy w najbliższych latach kształtować będziecie oblicze Kościoła. W rodzinie bywa różnie, ale nie przestaje się w niej być. Są w Kościele ludzie różni, jedni chcieliby oblężoną twierdzę, i im nie można władzy oddać, są tacy, którzy zgadzają się na wszystko i są też tacy, którzy chcą rodzinę uzdrowić. Czeka ciężkie zadanie, zadanie na całe życie. To wy wniesiecie energię i nową jakość. Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć - mówił ks. Lemański.
Po wystąpieniu kuria wyraziła oburzenie słowami duchownego. Został on wezwany na rozmowę do abp Hosera.
"Zwykły ksiądz jest śmieciem"
Hartman zaznaczył, że Kościół katolicki jest instytucją upadłą. "Jest tak wiele powodów, żeby rzucić tę pracę i odejść z tej organizacji! Niech Pan się na to zdobędzie, niech Pan zrzuci sutannę! Tak jak tylu mądrych i wrażliwych księży przed Panem - Obirek, Bartoś, Węcławski, żeby wymienić najbardziej znanych" - pisał polityk Twojego Ruchu.
"Pozostając w stanie duchownym, daje Pan tylko pretekst różnym pseudochrześcijańskim napuszonym bonzom, aby chwalić się, jaki to w Kościele katolickim panuje ferment i pluralizm. Nie ma i nigdy już nie będzie żadnego fermentu. Dogmatyczny Kościół, zorganizowany w średniowieczną monarchię (cóż za absurd w świetle wiary chrześcijańskiej!), jest ostatnią instytucją, w której mogłaby panować wolna debata i jakakolwiek otwartość na racje płynące spoza organizacji" - dodał Hartman.
W ocenie etyka zwykły ksiądz jest w Kościele "śmieciem".
"Gorąco Pana proszę, niech sobie Pan da spokój. Proszę wyjść z kruchty i czynić dobro pośród wolnych i światłych ludzi, tak jak Pańscy poprzednicy, których nazwiska wyżej wspomniałem. Jak Pan wie, wszyscy byli księża witani są przez światłe elity z otwartymi ramionami i wszystkim okazywana jest wszelka pomoc. Tak będzie również w Pańskim przypadku"- zaznaczył Hartman.
"Gazeta Wyborcza"