- Sikorski, przy wszystkich jego wadach, jest wybitnym dyplomatą, niewątpliwie jednym z czołowych ministrów spraw zagranicznych Europy – powiedział Aleksander Smolar w Radiu ZET.
- Nie widać nikogo na horyzoncie, kto by miał takie kompetencje i taką pozycję międzynarodową jaką ma Sikorski - uważa Smolar. Stanowisko marszałka Sejmu? "byłoby dla niego rodzajem emerytury”.
- Przyszła pani premier nie ma kompetencji w pewnych dziedzinach, zresztą jak jej poprzednik, czyli Donald Tusk, który nie miał żadnych kompetencji w polityce zagranicznej i obronnej, kiedy obejmował swój urząd – stwierdził Smolar i stwierdził, że w rządzie potrzebny jest również Bartłomiej Sienkiewicz. - Jest wybitnym analitykiem i może być dla pani premier bardzo pożyteczny. Chociaż ja nie podzielam jego poglądów, bo Sienkiewicz jest przykładem skrajnego realisty w polityce zagranicznej i wewnętrznej, bardzo zachowawczej postawy, antyreformatorskiej w gruncie rzeczy - mówił Smolar.
Prezes zarządu fundacji Batorego wypowiedział się również na temat przykręcenia kurków z gazem Polsce w rzekomym odwecie za udostępnianie poprzez rewers gazu Ukrainie. - Rosja chce paraliżować politykę ukraińską w dwóch wymiarach. Po pierwsze, nie dopuścić jej do Unii Europejskiej i NATO, a po drugie, uniemożliwić skuteczną demokratyzację Ukrainy, bo to by było bezpośrednie zagrożenie dla władzy Putina – stwierdził.
Zdaniem Smolara Rosji nie obchodzi przejęcie Doniecka, bo wiązałoby to się z wielką ilością inwestycji w nierentowny przemysł tego regionu. Ale podkreśla, że obarczanie winą Zachodu za sytuację na Ukrainie to "normalna strategia Putina". - Co on ma powiedzieć? Te seanse nienawiści, które on organizuje, to jest normalny element wojny propagandowej. On zwala odpowiedzialność na Zachód wtedy, kiedy w sposób oczywisty sam odpowiada za to, co się stało – odpowiedział Smolar.
Smolar nazwał wczorajszą próbę rakiety balistycznej Buława „pokazem siły, w którym widać element groteskowym”. – W dzisiejszych konfliktach widzimy, jak została zdewaluowana broń nuklearna. Ona się może pojawić jako rzeczywiste zagrożenie w rękach terrorystów, na przykład w zminiaturyzowanej formie, jakiś tam walizek, czy coś takiego. Natomiast od czasu zakończenia zimnej wojny znaczenie bomby nuklearnej bardzo poważnie zmalało. Rosja nie może konkurować ze Stanami Zjednoczonymi – mówił Smolar.
Radio ZET
- Przyszła pani premier nie ma kompetencji w pewnych dziedzinach, zresztą jak jej poprzednik, czyli Donald Tusk, który nie miał żadnych kompetencji w polityce zagranicznej i obronnej, kiedy obejmował swój urząd – stwierdził Smolar i stwierdził, że w rządzie potrzebny jest również Bartłomiej Sienkiewicz. - Jest wybitnym analitykiem i może być dla pani premier bardzo pożyteczny. Chociaż ja nie podzielam jego poglądów, bo Sienkiewicz jest przykładem skrajnego realisty w polityce zagranicznej i wewnętrznej, bardzo zachowawczej postawy, antyreformatorskiej w gruncie rzeczy - mówił Smolar.
Prezes zarządu fundacji Batorego wypowiedział się również na temat przykręcenia kurków z gazem Polsce w rzekomym odwecie za udostępnianie poprzez rewers gazu Ukrainie. - Rosja chce paraliżować politykę ukraińską w dwóch wymiarach. Po pierwsze, nie dopuścić jej do Unii Europejskiej i NATO, a po drugie, uniemożliwić skuteczną demokratyzację Ukrainy, bo to by było bezpośrednie zagrożenie dla władzy Putina – stwierdził.
Zdaniem Smolara Rosji nie obchodzi przejęcie Doniecka, bo wiązałoby to się z wielką ilością inwestycji w nierentowny przemysł tego regionu. Ale podkreśla, że obarczanie winą Zachodu za sytuację na Ukrainie to "normalna strategia Putina". - Co on ma powiedzieć? Te seanse nienawiści, które on organizuje, to jest normalny element wojny propagandowej. On zwala odpowiedzialność na Zachód wtedy, kiedy w sposób oczywisty sam odpowiada za to, co się stało – odpowiedział Smolar.
Smolar nazwał wczorajszą próbę rakiety balistycznej Buława „pokazem siły, w którym widać element groteskowym”. – W dzisiejszych konfliktach widzimy, jak została zdewaluowana broń nuklearna. Ona się może pojawić jako rzeczywiste zagrożenie w rękach terrorystów, na przykład w zminiaturyzowanej formie, jakiś tam walizek, czy coś takiego. Natomiast od czasu zakończenia zimnej wojny znaczenie bomby nuklearnej bardzo poważnie zmalało. Rosja nie może konkurować ze Stanami Zjednoczonymi – mówił Smolar.
Radio ZET