Wybór nowego marszałka Sejmu był jednym z punktów rozpoczynającego się w środę trzydniowego posiedzenia izby. Jedynym kandydatem, którego wystawiła koalicja PO-PSL, był Radosław Sikorski, były już szef MSZ.
Politycy PO i PSL zadeklarowali poparcie kandydatury Sikorskiego. Zdaniem polityków Platformy to "idealny kandydat", osoba kompetentna i doświadczona. Reprezentanci SLD i TR w swoich przemówieniach również skłaniali się ku akceptacji propozycji koalicyjnej, choć Twój Ruch poprosił o 20 min. przerwy na ustalenie porządku głosowania.
Andrzej Gałażewski (PO), który w imieniu swojego klubu rekomendował kandydaturę Sikorskiego, powiedział, że jest to "mocny człowiek na trudne czasy". - Czasy są trudne szczególnie w obszarze bezpieczeństwa. Konflikt na Ukrainie, rosyjskie embargo na polskie produkty, kłopoty z dostawą gazu i butne wypowiedzi Putina, który mówił, że gdyby chciał, w trzy dni zająłby Warszawę. Z tym będziemy musieli się zmierzyć w Sejmie - mówił i dodał, że Sikorski jest "mistrzem dialogu, a nie destrukcji".
Z kolei PiS zarzuca Sikorskiemu m.in. niemożność porozumienia z opozycją. - Poseł Sikorski to chyba pierwszy w dziejach polskiego parlamentaryzmu kandydat na marszałka, który publicznie deklaruje, że opozycję trzeba dorżnąć i zniszczyć - podkreślił Krzysztof Szczerski z PiS.
- Poseł Sikorski jako marszałek jest czynnikiem ryzyka w Sejmie, a nie gwarantem stabilności - podkreślił poseł PiS. Według niego jest to ryzyko "pomylenia laski marszałkowskiej z kijem baseballowym". - Marszałek Sikorski to przepis na problemy, a nie gwarancja rozwiązań" - mówił. - To kandydat podziału, konfliktu, języka nienawiści - dodał.
Andrzej Gałażewski (PO), który w imieniu swojego klubu rekomendował kandydaturę Sikorskiego, powiedział, że jest to "mocny człowiek na trudne czasy". - Czasy są trudne szczególnie w obszarze bezpieczeństwa. Konflikt na Ukrainie, rosyjskie embargo na polskie produkty, kłopoty z dostawą gazu i butne wypowiedzi Putina, który mówił, że gdyby chciał, w trzy dni zająłby Warszawę. Z tym będziemy musieli się zmierzyć w Sejmie - mówił i dodał, że Sikorski jest "mistrzem dialogu, a nie destrukcji".
Z kolei PiS zarzuca Sikorskiemu m.in. niemożność porozumienia z opozycją. - Poseł Sikorski to chyba pierwszy w dziejach polskiego parlamentaryzmu kandydat na marszałka, który publicznie deklaruje, że opozycję trzeba dorżnąć i zniszczyć - podkreślił Krzysztof Szczerski z PiS.
- Poseł Sikorski jako marszałek jest czynnikiem ryzyka w Sejmie, a nie gwarantem stabilności - podkreślił poseł PiS. Według niego jest to ryzyko "pomylenia laski marszałkowskiej z kijem baseballowym". - Marszałek Sikorski to przepis na problemy, a nie gwarancja rozwiązań" - mówił. - To kandydat podziału, konfliktu, języka nienawiści - dodał.
Sikorski urodził się w 1963 r. w Bydgoszczy. Jest absolwent Uniwersytetu Oksfordzkiego (Bachelor of Arts, Master of Arts), na kierunku filozofia, nauki polityczne i ekonomia (PPE). Objęcie funkcji marszałka związane jest z odejściem Ewy Kopacz ze stanowiska i przejęciem funkcji premiera rządu. Sikorskiego w MSZ zastąpił Grzegorz Schetyna.
TVN24