Minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz, twierdzi, że 10 kluczowych szpitali w Polsce jest gotowych na ewentualne przyjęcie pacjenta zarażonego ebolą. Odwołał się w ten sposób do wypowiedzi krajowego konsultanta ds. chorób zakaźnych o tym, że Polska nie jest przygotowana na epidemię choroby - informuje TVN 24.
Arłukowicz dodał, że ministerstwo będzie również starało się zwiększyć zapasy środków ochrony osobistej dla personelu medycznego. Powiedział, że "zadaniem konsultanta jest merytoryczna ocena i praca". - Nie oczekuję niepotrzebnych odpowiedzi, które wywołują niepotrzebną histerię - skomentował.
Minister zdrowia przypomniał też, że w Polsce odnotowano już kilka przypadków podejrzenia eboli, jednak żaden z nich nie okazał się prawdziwy. Zaznaczył, że szpitale były wtedy profesjonalnie przygotowane do przyjęcia pacjentów.
Jak twierdzi Arłukowicz, Państwowy Instytut Higieny jest gotowy przyjmować próbki do badań i pracuje 24 godziny na dobę. Przygotowywane do działań są również centra zarządzania kryzysowego.
- Polska nie jest krajem szczególnie zagrożonym. Ryzyko jest, ale nie jest to duże ryzyko - powiedział minister. Zaapelował również do do osób, które mogły mieć kontakt z chorymi, aby zgłaszały się szpitali zakaźnych oraz lekarzy zakaźników.
TVN 24
Minister zdrowia przypomniał też, że w Polsce odnotowano już kilka przypadków podejrzenia eboli, jednak żaden z nich nie okazał się prawdziwy. Zaznaczył, że szpitale były wtedy profesjonalnie przygotowane do przyjęcia pacjentów.
Jak twierdzi Arłukowicz, Państwowy Instytut Higieny jest gotowy przyjmować próbki do badań i pracuje 24 godziny na dobę. Przygotowywane do działań są również centra zarządzania kryzysowego.
- Polska nie jest krajem szczególnie zagrożonym. Ryzyko jest, ale nie jest to duże ryzyko - powiedział minister. Zaapelował również do do osób, które mogły mieć kontakt z chorymi, aby zgłaszały się szpitali zakaźnych oraz lekarzy zakaźników.
TVN 24