- Nie wierzę w sytuację, w której wyborcy akurat jednej partii - Polskiego Stronnictwa Ludowego są ponadprzeciętnie inteligentni tzn. głosujący na inne ugrupowania nie potrafią się połapać w tej ordynacji - mówił w TVP 1 Adam Bielan z PiS. - Wykorzystajmy drogę prawną. PiS chce anarchizować państwo, zastępując procedury inicjatywą polityczną. (…) To jest prosta droga, która doprowadziła do tego, że grupka osób zajęła PKW - mówił Paweł Zalewski z PO.
- Jeżeli 20 proc. głosów jest nieważnych, a są to osoby, które głosowały na wszystkie inne partie niż PSL, to mamy do czynienia z wynikami zafałszowanymi. Istnieje korelacja, to już wykazywano w 2010 roku na Mazowszu, pomiędzy nadzwyczajnie dużą liczbą głosów nieważnych i wysokim poparciem dla PSL. To prześledzono w poszczególnych powiatach - przekonywał Adam Bielan.
- Sam mam duże wątpliwości odnośnie wyników tych wyborów. Wykorzystajmy jednak drogę prawną. PiS chce anarchizować państwo, zastępując procedury inicjatywą polityczną. (…) To jest prosta droga, która doprowadziła do tego, że grupka osób zajęła PKW. Dla mnie transparentność wyborów jest rzeczą najważniejszą. W demokracji oddanie głosu nieważnego jest tak samo istotne. To normalny sposób głosowania - skomentował Zalewski.
Paweł Zalewski zastanawiał się, czy tak duży odsetek nieważnych kart to skutek zamierzonego działania wyborców, czy błędu w interpretacji przez nich procedury.
- Jestem za tym, żeby wszędzie tam, gdzie są wątpliwości, przeliczyć głosy raz jeszcze. Zrobić to z udziałem przedstawicieli opinii publicznej, partii politycznych, żeby to było absolutnie transparentne - mówił polityk PO.
tvp.info.pl
- Sam mam duże wątpliwości odnośnie wyników tych wyborów. Wykorzystajmy jednak drogę prawną. PiS chce anarchizować państwo, zastępując procedury inicjatywą polityczną. (…) To jest prosta droga, która doprowadziła do tego, że grupka osób zajęła PKW. Dla mnie transparentność wyborów jest rzeczą najważniejszą. W demokracji oddanie głosu nieważnego jest tak samo istotne. To normalny sposób głosowania - skomentował Zalewski.
Paweł Zalewski zastanawiał się, czy tak duży odsetek nieważnych kart to skutek zamierzonego działania wyborców, czy błędu w interpretacji przez nich procedury.
- Jestem za tym, żeby wszędzie tam, gdzie są wątpliwości, przeliczyć głosy raz jeszcze. Zrobić to z udziałem przedstawicieli opinii publicznej, partii politycznych, żeby to było absolutnie transparentne - mówił polityk PO.
tvp.info.pl