Lekarze rodzinni nie mogą znaleźć porozumienia z Narodowym Funduszem Zdrowia. Grożą zamknięciem drzwi przed pacjentami, na co NFZ pozostaje nieugięty.
Powodem konfliktu funduszu i lekarzy jest pakiet onkologiczny, który ma obowiązywać od 2015 roku. Nowe prawo, które miało zmienić kompletnie leczenie i wykrywanie chorób nowotworowych, zamiast nowej jakości może przynieść paraliż. Część lekarzy zapowiada, że nie będzie podpisywać kontraktów z NFZ na najbliższe 12 miesięcy, głównie ze względu na obowiązki, które narzuca im pakiet.
To właśnie lekarze rodzinni mieliby jako pierwsi wykrywać niepokojące objawy, zlecać odpowiednie badania i zakładać pacjentom karty onkologiczne (tzw. zielone karty). Na takie rozwiązanie ich zdaniem nie ma pieniędzy.
Innym powodem narzekań lekarzy jest to, że będą zmuszeni do zlecania jeszcze większej ilości badań, przy niewystarczającym pokryciu ich kosztów przez NFZ. I to wszystko przy jednoczesnym zmniejszeniu wyceny za pacjentów chorujących na inne choroby, np. cukrzyków, czy nadciśnieniowców.
Wyrażają też sprzeciw wobec wprowadzeniu tzw. wskaźników rozpoznawania nowotworów, według których musieliby u jednego pacjenta na 15 postawić poprawną diagnozę, inaczej będą zmuszeni do udania się na szkolenie.
Według lekarzy plany ministerstwa doprowadzą ich do ruiny. Naczelna Izba Lekarska ostrzega natomiast przed destabilizacją całego systemu.
kk, tvn24.pl
To właśnie lekarze rodzinni mieliby jako pierwsi wykrywać niepokojące objawy, zlecać odpowiednie badania i zakładać pacjentom karty onkologiczne (tzw. zielone karty). Na takie rozwiązanie ich zdaniem nie ma pieniędzy.
Innym powodem narzekań lekarzy jest to, że będą zmuszeni do zlecania jeszcze większej ilości badań, przy niewystarczającym pokryciu ich kosztów przez NFZ. I to wszystko przy jednoczesnym zmniejszeniu wyceny za pacjentów chorujących na inne choroby, np. cukrzyków, czy nadciśnieniowców.
Wyrażają też sprzeciw wobec wprowadzeniu tzw. wskaźników rozpoznawania nowotworów, według których musieliby u jednego pacjenta na 15 postawić poprawną diagnozę, inaczej będą zmuszeni do udania się na szkolenie.
Według lekarzy plany ministerstwa doprowadzą ich do ruiny. Naczelna Izba Lekarska ostrzega natomiast przed destabilizacją całego systemu.
kk, tvn24.pl