Zamieszanie z lekarzami rodzinnymi, zapowiedź reformy górnictwa, kłopoty z ewakuacją Polaków z Donbasu – właśnie mija 100 dni rządu Ewy Kopacz.
– Co teraz? A więc wojna! Czas na poważne zmiany w górnictwie – odpowiada jeden ze współpracowników Ewy Kopacz na pytanie o najbliższe plany szefowej rządu. We wtorek rząd ma przyjąć kontrowersyjny dokument dotyczący przynoszących straty spółek węglowych. Zakłada on likwidację części kopalni.
Kancelaria premiera. Połowa listopada. Trwa narada w sprawie górnictwa. – Czy nie możemy zrobić tak, aby tym tematem zajmowała się jedna osoba, a nie osiem? – pyta nagle premier. Po raz kolejny każdy z odpowiedzialnych za tę działkę opowiada inne rzeczy, a wniosek zawsze jest taki sam: lepiej nie ruszać, PSL nie pozwoli. – Pewnie można, ale pytanie, co na to koalicjant – odpowiada jeden z obecnych. Mimo późnej pory do KPRM zostaje zaproszony Janusz Piechociński. Nie spodziewał się telefonu z kancelarii, bo na spotkanie przyjeżdża w dżinsach. – Zgodzisz się, aby przygotowanie programu dla górnictwa wzięła na siebie jedna osoba? – pyta Ewa Kopacz. – Tak – pada krótka odpowiedź. Trzy dni później zostaje powołany pełnomocnik do spraw restrukturyzacji górnictwa. Wojciech Kowalczyk, wiceminister skarbu ma przygotować program naprawczy. Ma na to sześć tygodni.
– Nie spodziewam się poważnych reform w najbliższych kilku miesiącach. Od Margaret Thatcher nikt nie ruszył górników. Jeśli ruszy się górników, wszystkie uprzywilejowane grupy zawodowe poczują się zagrożone i wyjdą na ulicę protestować razem z nimi – ocenia politolog dr Anna Materska-Sosnowska z Uniwersytetu Warszawskiego. – To nieprawda. Alternatywą dla tego programu jest upadłość spółek węglowych, która dla Śląska jest jak wizja Armagedonu. Strona społeczna musi sobie z tego zdać sprawę – odpowiada natychmiast jeden z ministrów.
W kancelarii premiera wszyscy liczą się jednak z protestami. Równocześnie próbują nawiązać dialog ze związkowcami. Jak się dowiadujemy, przed świętami szefowa rządu spotkała się z Piotrem Dudą, szefem Solidarności. Poranne spotkanie zamieniło się w długą i sympatyczną rozmowę przy śniadaniu...
Cały tekst w najnowszym "Wprost", który dostępny będzie w formie cyfrowej w niedzielę od 20. pod adresem: www.ewydanie.wprost.pl oraz w kioskach i salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay
Kancelaria premiera. Połowa listopada. Trwa narada w sprawie górnictwa. – Czy nie możemy zrobić tak, aby tym tematem zajmowała się jedna osoba, a nie osiem? – pyta nagle premier. Po raz kolejny każdy z odpowiedzialnych za tę działkę opowiada inne rzeczy, a wniosek zawsze jest taki sam: lepiej nie ruszać, PSL nie pozwoli. – Pewnie można, ale pytanie, co na to koalicjant – odpowiada jeden z obecnych. Mimo późnej pory do KPRM zostaje zaproszony Janusz Piechociński. Nie spodziewał się telefonu z kancelarii, bo na spotkanie przyjeżdża w dżinsach. – Zgodzisz się, aby przygotowanie programu dla górnictwa wzięła na siebie jedna osoba? – pyta Ewa Kopacz. – Tak – pada krótka odpowiedź. Trzy dni później zostaje powołany pełnomocnik do spraw restrukturyzacji górnictwa. Wojciech Kowalczyk, wiceminister skarbu ma przygotować program naprawczy. Ma na to sześć tygodni.
– Nie spodziewam się poważnych reform w najbliższych kilku miesiącach. Od Margaret Thatcher nikt nie ruszył górników. Jeśli ruszy się górników, wszystkie uprzywilejowane grupy zawodowe poczują się zagrożone i wyjdą na ulicę protestować razem z nimi – ocenia politolog dr Anna Materska-Sosnowska z Uniwersytetu Warszawskiego. – To nieprawda. Alternatywą dla tego programu jest upadłość spółek węglowych, która dla Śląska jest jak wizja Armagedonu. Strona społeczna musi sobie z tego zdać sprawę – odpowiada natychmiast jeden z ministrów.
W kancelarii premiera wszyscy liczą się jednak z protestami. Równocześnie próbują nawiązać dialog ze związkowcami. Jak się dowiadujemy, przed świętami szefowa rządu spotkała się z Piotrem Dudą, szefem Solidarności. Poranne spotkanie zamieniło się w długą i sympatyczną rozmowę przy śniadaniu...
Cały tekst w najnowszym "Wprost", który dostępny będzie w formie cyfrowej w niedzielę od 20. pod adresem: www.ewydanie.wprost.pl oraz w kioskach i salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay