- W konwencji „antyprzemocowej” jest wiele rozwiązań, które sprzyjają rodzinie – powiedziała w radiowej Jedynce pełnomocnik rządu ds. równego traktowania prof. Małgorzata Fuszara
Fuszara tłumaczyła, że w naszej kulturze od wieków istnieją stereotypy, które zakładają wyższość mężczyzn nad kobietami oraz uprzywilejowaną pozycję ojca rodziny (tzw. pater familias). Taki sposób myślenia jest nadal obecny i przejawia się przekonaniem, że władza w rodzinie należy do mężczyzny, który może ją egzekwować również stosując przemoc.
– Opowiadanie, że konwencja zmienia definicję płci albo małżeństwa jest po prostu nieprawdą – oceniła pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Uważa, że ustawie przypisuje się to, czego w niej właściwie nie ma i dziwią ją głosy krytyki ze strony organizacji prawicowych. - Po pierwsze nowelizacja ustawy o przemocy, która będzie obejmowała także inne formy przemocy niż potocznie nazywane "bicie" – mówiła.
6 lutego polski sejm ratyfikował konwencję Rady Europy, której głównym celem jest ochrona kobiet przed różnymi formami przemocy oraz dyskryminacji. Ustawę poparło 254 posłów, 175 głosowało przeciw, natomiast 8 wstrzymało się od głosu. Konwencja była krytykowana przez organizacje o charakterze prawicowym, zdaniem których podważą ona rolę rodziny i wprowadza tylnymi drzwiami ideologię gender. O jej wprowadzenie od dawna apelowały stowarzyszenia pomagające ofiarom przemocy oraz broniące praw człowieka.
Polskie Radio
– Opowiadanie, że konwencja zmienia definicję płci albo małżeństwa jest po prostu nieprawdą – oceniła pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Uważa, że ustawie przypisuje się to, czego w niej właściwie nie ma i dziwią ją głosy krytyki ze strony organizacji prawicowych. - Po pierwsze nowelizacja ustawy o przemocy, która będzie obejmowała także inne formy przemocy niż potocznie nazywane "bicie" – mówiła.
6 lutego polski sejm ratyfikował konwencję Rady Europy, której głównym celem jest ochrona kobiet przed różnymi formami przemocy oraz dyskryminacji. Ustawę poparło 254 posłów, 175 głosowało przeciw, natomiast 8 wstrzymało się od głosu. Konwencja była krytykowana przez organizacje o charakterze prawicowym, zdaniem których podważą ona rolę rodziny i wprowadza tylnymi drzwiami ideologię gender. O jej wprowadzenie od dawna apelowały stowarzyszenia pomagające ofiarom przemocy oraz broniące praw człowieka.
Polskie Radio