Polski kontrwywiad wojskowy nie wyłapał szpiegowania kont pocztowych osób zatrudnionych w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego i w Ministerstwie Obrony.
Początek lutego 2014. Spotkanie z jedną z najbardziej wpływowych postaci w środowisku polskich służb specjalnych. Rozmówca opowiada: "miał miejsce bardzo poważny atak hakerski skierowany głównie na prywatną pocztę elektroniczną osób pracujących w MON i Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Atak był prowadzony z serwerów na Łotwie. Przejętych zostało co najmniej tysiąc maili osób pracujących w wojsku. Za atakiem stali Rosjanie. Niestety pracownicy wojska wykazywali się nieodpowiedzialnością przy używaniu prywatnej poczty elektronicznej. Sprawa była przedmiotem dużej awantury wewnątrz MON. I była jedną z przyczyn odejścia Krzysztofa Bondaryka, szefa Narodowego Centrum Kryptologii MON. Bondaryk nie chciał autoryzować swoim nazwiskiem dezynwoltury wojskowych, którzy zachowywali się całkowicie nieodpowiedzialnie”.
Nosek zapłacił stanowiskiem
Opowieść była ciekawa. Tym bardziej, że pochodziła od osoby bardzo wpływowej i świetnie zorientowanej. Rosyjski atak hakerski na polski MON i Sztab Generalny, tysiąc przejętych maili, w tym wszystkim dymisja generała Bondaryka.
Poszliśmy z tą historią do MON. Rozmówca z resortu obrony narodowej: "Wśród zaatakowanych skrzynek pocztowych nie było takich, które należą do osób zajmujących kluczowe stanowiska w naszej armii. Oczywiście to jeszcze o niczym nie musi świadczyć, bo dostęp do istotnych informacji często mają sekretarki albo adiutanci, a nie tylko ważni generałowie. Tylko, że w tej sprawie dokonano sprawdzeń. Kontrolę prowadziła ABW. Wyszło na to, że żadne istotne informacje nie zostały wykradzione. Sprawa jednak była i nie została w porę wyłapana przez kontrwywiad wojskowy. Ta historia była jednym z powodów zdymisjonowania we wrześniu 2013 roku generała Janusza Noska, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Minister Tomasz Siemoniak wskazał tę kwestię posłom z sejmowej komisji ds. służb specjalnych, gdy omawiano sprawę odejścia generała Noska”.
Postanowiliśmy to sprawdzić.
Posłowie nic nie słyszeli
Rozmawialiśmy z trójką posłów, która brała udział w tajnym posiedzeniu sprzed półtora roku. Żadne z nich nie pamięta, by Tomasz Siemoniak używał tego właśnie argumentu.
Poseł nr 1: - Niewyłapany atak hakerski jako jedna z przyczyn odwołania Noska? Pierwsze o tym słyszę. Minister Siemoniak nic takiego nie powiedział na komisji.
Poseł nr 2: To jest skandal, że nie jesteśmy powiadamiani o tak istotnych wydarzeniach, jak tego typu ataki. Niestety kontrola komisji sejmowej nad działaniem służb jest coraz bardziej iluzoryczna.
Nosek zapłacił stanowiskiem
Opowieść była ciekawa. Tym bardziej, że pochodziła od osoby bardzo wpływowej i świetnie zorientowanej. Rosyjski atak hakerski na polski MON i Sztab Generalny, tysiąc przejętych maili, w tym wszystkim dymisja generała Bondaryka.
Poszliśmy z tą historią do MON. Rozmówca z resortu obrony narodowej: "Wśród zaatakowanych skrzynek pocztowych nie było takich, które należą do osób zajmujących kluczowe stanowiska w naszej armii. Oczywiście to jeszcze o niczym nie musi świadczyć, bo dostęp do istotnych informacji często mają sekretarki albo adiutanci, a nie tylko ważni generałowie. Tylko, że w tej sprawie dokonano sprawdzeń. Kontrolę prowadziła ABW. Wyszło na to, że żadne istotne informacje nie zostały wykradzione. Sprawa jednak była i nie została w porę wyłapana przez kontrwywiad wojskowy. Ta historia była jednym z powodów zdymisjonowania we wrześniu 2013 roku generała Janusza Noska, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Minister Tomasz Siemoniak wskazał tę kwestię posłom z sejmowej komisji ds. służb specjalnych, gdy omawiano sprawę odejścia generała Noska”.
Postanowiliśmy to sprawdzić.
Posłowie nic nie słyszeli
Rozmawialiśmy z trójką posłów, która brała udział w tajnym posiedzeniu sprzed półtora roku. Żadne z nich nie pamięta, by Tomasz Siemoniak używał tego właśnie argumentu.
Poseł nr 1: - Niewyłapany atak hakerski jako jedna z przyczyn odwołania Noska? Pierwsze o tym słyszę. Minister Siemoniak nic takiego nie powiedział na komisji.
Poseł nr 2: To jest skandal, że nie jesteśmy powiadamiani o tak istotnych wydarzeniach, jak tego typu ataki. Niestety kontrola komisji sejmowej nad działaniem służb jest coraz bardziej iluzoryczna.
Więcej na temat szpiegowania Sztabu Generalnego przez Rosjan w najnowszym numerze "Wprost", który będzie dostępny w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl i w kioskach i salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku od 6.00.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay