Jak podaje portal tvn24.pl prokuratura sprawdza wszystkie wnioski o podsłuchy telefonów składane przez służby specjalne i policję. Informacje te potwierdził prokurator generalny, Andrzej Seremet.
- Na moje polecenie Prokuratura Generalna bada wszystkie wnioski, jakie składały służby specjalne i policja o podsłuchiwanie telefonów bez wskazywania, kim jest abonent - powiedział Andrzej Seremet w rozmowie z tvn24.pl.
Decyzja prokuratora generalnego to pokłosie publikacji "Gazety Wyborczej", która donosiła iż w MSW powstała w połowie ubiegłego roku specjalna grupa, która miała inwigilować byłych szefów służb specjalnych i obecnego szefa CBA. Z informacji dziennika wynika, że ówczesny szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz miał podejrzewać, iż osoby te mogą mieć związek z aferą podsłuchową. Sienkiewicz zaprzeczył tym doniesieniom.
Dziś prokurator generalny w trakcie posiedzenia speckomisji odpowiadał na pytania posłów związane z tą sprawą. - Decyzja Seremeta pokazuje, że służby specjalne mogły stosować techniki operacyjne wobec byłych szefów służb, obecnego szefa CBA, dziennikarzy i posłów opozycji - powiedział poseł PiS Marek Opioła.
tvn24.pl
Decyzja prokuratora generalnego to pokłosie publikacji "Gazety Wyborczej", która donosiła iż w MSW powstała w połowie ubiegłego roku specjalna grupa, która miała inwigilować byłych szefów służb specjalnych i obecnego szefa CBA. Z informacji dziennika wynika, że ówczesny szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz miał podejrzewać, iż osoby te mogą mieć związek z aferą podsłuchową. Sienkiewicz zaprzeczył tym doniesieniom.
Dziś prokurator generalny w trakcie posiedzenia speckomisji odpowiadał na pytania posłów związane z tą sprawą. - Decyzja Seremeta pokazuje, że służby specjalne mogły stosować techniki operacyjne wobec byłych szefów służb, obecnego szefa CBA, dziennikarzy i posłów opozycji - powiedział poseł PiS Marek Opioła.
tvn24.pl