Ze względu na brak porozumienia między lekarzami a dyrekcją ws. nowych kontraktów, podjęto decyzję o ewakuacji oddziału neurologicznego w toruńskim szpitalu na Bielanach. Chorzy trafią do innych placówek.
Informację o ewakuacji oddziału potwierdził Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji są stopniowo przenoszeni do innych szpitali - mówił w rozmowie z TVN24.
- Jedna z pacjentek miała dziesięć minut na podjęcie decyzji, czy wyraża zgodę na wyjazd do innego szpitala. Dostałyśmy informację od pani dyrektor, że oddział ma zostać zlikwidowany. Padały nazwy szpitali w Lipnie, Aleksandrowie, Inowrocławiu, w Bydgoszczy. Nikt z nas nie wie, gdzie trafi - mówiła Ewa Klimecka, pacjentka.
- Usłyszałam, że oddział będzie zamknięty i muszę mieć dalszą diagnostykę poprowadzoną w innym szpitalu. Bardzo mnie to zaskoczyło. To wyszło tak nagle, że nie byłam przygotowana. Miałam dziesięć minut na podjęcie decyzji - dodała Renata Konopka, kolejna pacjentka.
tvn24.pl
- Jedna z pacjentek miała dziesięć minut na podjęcie decyzji, czy wyraża zgodę na wyjazd do innego szpitala. Dostałyśmy informację od pani dyrektor, że oddział ma zostać zlikwidowany. Padały nazwy szpitali w Lipnie, Aleksandrowie, Inowrocławiu, w Bydgoszczy. Nikt z nas nie wie, gdzie trafi - mówiła Ewa Klimecka, pacjentka.
- Usłyszałam, że oddział będzie zamknięty i muszę mieć dalszą diagnostykę poprowadzoną w innym szpitalu. Bardzo mnie to zaskoczyło. To wyszło tak nagle, że nie byłam przygotowana. Miałam dziesięć minut na podjęcie decyzji - dodała Renata Konopka, kolejna pacjentka.
tvn24.pl