Ukryty paragraf, brak szkoleń
Jak pisaliśmy we "Wprost", banki w Polsce mają przewagę nad klientami, dzięki przepisowi wprowadzonemu w latach 90., który nie pozwala na skorzystanie z zapisu Kodeksu cywilnego pozwalającego na zmianę warunków umowy z powodu zmiany sytuacji (tzw. klauzla rebus sic stantibus). Opublikowaliśmy także "spowiedź bankiera", który udzielał kredytów we frankach. Ujawnił on, że przed rozpoczęciem pracy nie przeszedł żadnego szkolenia w zakresie ryzyka kursów walutowych, ani odpowiedzialności jaka się z tym wiąże.
Wojna narodu z bankami
Banki w Polsce są jak państwo w państwie. Po swojej stronie mają archaiczne prawo i polityków sparaliżowanych strachem przed podejmowaniem trudnych decyzji. Nawet w przeddzień kampanii wyborczej boją się bronić wyborców w starciu z wielkimi instytucjami finansowymi. Przed niedozwolonymi klauzulami w skomplikowanych umowach, polisolokatami, opcjami walutowymi, kredytami we frankach. Wysokimi opłatami za najprostsze czynności bankowe. Egzekucja kredytów z całego majątku dłużnika, a nie tylko z nieruchomości ją zabezpieczającej, jest już całkowitym kuriozum w cywilizowanym świecie. Bankowa lista wstydu – przywilejów i ryzykownych produktów, wciskanych Polakom z obietnicą zysku. Rzecz tylko w tym, że wstydzić powinni się politycy. Za swoją bezsilność, niemoc, słabość regulatora. Instytucji, które zostawiają nas ze złudnym wrażeniem, że ktoś troszczy się o zapewnienie równowagi między klientem a bankiem, a w rzeczywistości dają ogromną przewagę międzynarodowym bankom czy ubezpieczycielom.
Każdą dyskusję i prośbę o wyrozumiałość bankowcy ucinają krótko: podpisałeś umowę, musisz się z niej wywiązać. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zwykle reaguje, kiedy jest już za późno i fatalnie skonstruowane umowy sieją swoje żniwo w postaci bankructw czy zrujnowanych rodzin. Rzecznicy praw konsumenta piszą do klientów, że nie mają albo wiedzy, albo pieniędzy, żeby im pomagać. A politycy, równie pogubieni w kwestiach finansowych, korzystają zwykle z tych samych doradców, co i banki. Minister finansów wskazuje na prezesów banków palcem, czekając, aż problem cudownie rozwiąże się sam. A konflikt i wściekłość urastają do stanu wojny narodu z bankami.
Więcej o bezkarności banków w udzielaniu kredytów i bezsilności państwa w pomocy poszkodowanym klientom, czytaj w najnowszym wydaniu tygodnika ,,Wprost”, które jest dostępne w formie e-wydania i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku od 6.00.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay