Większość trójmiejskich prokuratorów obwinianych o nieudolność lub zaniechania w związku ze sprawą Amber Gold została już prawomocnie uniewinniona. Ostatnio uniewinniono prok. Marzannę Majstrowicz, która z powodu afery straciła stanowisko szefowej Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz.
Nie wiadomo zbyt wiele na temat okoliczności uniewinnienia Majstrowicz, ze względu na wyłączenie jawności postępowania. Orzeczenie zapadło w środę. Rzecznikowi dyscyplinarnemu Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, jak i samej obwinionej przysługuje możliwość odwołania się do sądu II instancji. Majstrowicz nie wróci już jednak na stanowisko szefowej Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz.
- Przed orzeczeniem sądu dyscyplinarnego cała trzęsła się z emocji, aż żal było patrzeć. Ta sprawa kosztowała ją wiele zdrowia. W moim przekonaniu Marzanna stała się kozłem ofiarnym w sprawie Amber Gold. Media huczały, afera potężna, bo to przecież tysiące ludzi straciły oszczędności, setki milionów złotych po prostu wyparowały. Trzeba było kogoś rzucić opinii publicznej na pożarcie. Majstrowicz nadawała się do tego najlepiej - mówi w rozmowie z wyborczą.pl jeden z kolegów Majstrowicz.
Od czasu zdymisjonowania kobieta pracuje jako szeregowy prokurator Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście.
wyborcza.pl
- Przed orzeczeniem sądu dyscyplinarnego cała trzęsła się z emocji, aż żal było patrzeć. Ta sprawa kosztowała ją wiele zdrowia. W moim przekonaniu Marzanna stała się kozłem ofiarnym w sprawie Amber Gold. Media huczały, afera potężna, bo to przecież tysiące ludzi straciły oszczędności, setki milionów złotych po prostu wyparowały. Trzeba było kogoś rzucić opinii publicznej na pożarcie. Majstrowicz nadawała się do tego najlepiej - mówi w rozmowie z wyborczą.pl jeden z kolegów Majstrowicz.
Od czasu zdymisjonowania kobieta pracuje jako szeregowy prokurator Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście.
wyborcza.pl