Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu, stwierdziła, że ma "żal do strony amerykańskiej" o to, że jedno słowo "przepraszam ze strony szefa FBI nie zamknęło sprawy". Odniosła się w ten sposób do sprawy dyrektora FBI, Jamesa Comey'a, który wymienił Polaków wśród narodów współodpowiedzialnych za Holokaust - podaje TVN 24.
Rzeczniczka rządu wyraziła przekonanie, że Polacy oczekują słowa "przepraszam" ze strony Comey'a. Dodała, że szef FBI "nie ma klasy". - Każdy ma prawo do złej wypowiedzi, każdy ma prawo do nieścisłości, ale klasę człowieka, jego charakter poznajemy po tym, czy potrafi przyznać się do błędu i powiedzieć słowo "przepraszam" - powiedziała Kidawa-Błońska.
Stwierdziła również, że możliwe, że gdyby wiedza Amerykanów o Europie była większa nie dochodziłoby do podobnych wypowiedzi.
Szef FBI o roli Polaków w Holokauście
Jamesa B. Comey, szef FBI podczas spotkania z przedstawicielami środowisk żydowskich w Muzeum Holokaustu wygłosił przemówienie. Powiedział w nim m.in., że "nawet dobrzy ludzie pomagali w mordowaniu milionów" i wymienił w tym kontekście Polaków.
„Chcę, żeby (agenci - red.) zrozumieli, że mimo przeprowadzenia rzezi przez chorych i złych ludzi, w ich ślady poszli też ludzie, którzy kochali swoje rodziny, dawali jałmużnę i chodzili do kościoła. Dobrzy ludzie pomogli mordować miliony i najstraszniejszą ze wszystkich lekcji jest ta pokazująca, że jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego” - czytamy w przemówieniu. „W ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego, bo przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne i od czego nie było ucieczki. To robią ludzie i to powinno nas naprawdę przerażać” - dodał Comey.
TVN 24, BBC
Stwierdziła również, że możliwe, że gdyby wiedza Amerykanów o Europie była większa nie dochodziłoby do podobnych wypowiedzi.
Szef FBI o roli Polaków w Holokauście
Jamesa B. Comey, szef FBI podczas spotkania z przedstawicielami środowisk żydowskich w Muzeum Holokaustu wygłosił przemówienie. Powiedział w nim m.in., że "nawet dobrzy ludzie pomagali w mordowaniu milionów" i wymienił w tym kontekście Polaków.
„Chcę, żeby (agenci - red.) zrozumieli, że mimo przeprowadzenia rzezi przez chorych i złych ludzi, w ich ślady poszli też ludzie, którzy kochali swoje rodziny, dawali jałmużnę i chodzili do kościoła. Dobrzy ludzie pomogli mordować miliony i najstraszniejszą ze wszystkich lekcji jest ta pokazująca, że jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego” - czytamy w przemówieniu. „W ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego, bo przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne i od czego nie było ucieczki. To robią ludzie i to powinno nas naprawdę przerażać” - dodał Comey.
TVN 24, BBC