PiS złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z przetargiem na śmigłowiec wielozadaniowy. Zdaniem posłów partii podczas przetargu preferowano jeden ze śmigłowców.
- W wyniku prac analitycznych między innymi zespołu do spraw wojska polskiego, naszych prac jako posłów PiS i podczas Komisji Obrony, zdecydowaliśmy się złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z przetargiem na śmigłowiec wielozadaniowy. - powiedział na konferencji prasowej Bartosz Kownacki z PiS.
Zdaniem przedstawicieli partii decyzja o wybraniu francuskiego śmigłowca była "irracjonalna i szkodliwa dla Polski". - Liczyliśmy na to, że coś przekona nas do tej decyzji podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji, które okazało się zwykłą szopką - dodał Kownacki. Zaznaczył, że było to spowodowane objęciem dużej ilości informacji tajemnicą państwową.
Kownacki powiedział, że przetarg wprowadzono w trybie wyłączenia ustawy prawo zamówień publicznych ze względu na bezpieczeństwo państwa, co zdaniem posła jest w tej sytuacji możliwe, ale wtedy przetarg powinien być "przejrzysty i transparentny". Podkreślił, że rząd zrezygnował z 4 śmigłowców wybierając jeden do różnych zadań, co, jak uważają posłowie PiS, zdaniem specjalistów jest "błędną decyzją".
Poseł argumentował tezę o tym, że preferowano konkretny śmigłowiec mówiąc, że czyniono to między innymi poprzez doprecyzowane później wymagania, liczbę śmigłowców oraz ulokowanie centrum serwisowego w Łodzi - Kownacki stwierdził, że promowało to oferenta, który nie ma fabryk w Polsce, ponieważ pozostali dwaj musieli by włożyć dodatkowe nakłady.
Śmigłowce CARACAL dla armii
MON wybrał śmigłowce dla polskiej armii. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w przetargu wybrano produkowane przez francuskie Airbus Helicopters maszyny EC-725 CARACAL. Wiceszef MON Czesław Mroczek powiedział, że na 50 nowych śmigłowców CARACAL wydane zostanie 13 miliardów złotych.
Decyzja MON jest zgodna z ustaleniami tygodnika "Wprost". Przed tygodniem informowaliśmy, że przetarg na śmigłowce najprawdopodobniej wygrają Francuzi.
Ministerstwo wytłumaczyło, dlaczego oferty dwóch innych firm zostały odrzucone. "Oferty złożone przez WSK PZL Świdnik S.A oraz konsorcjum Sikorsky International Operations Incorporation, Sikorsky Aircraft Corporations, wraz z Polskimi Zakładami Lotniczymi Sp. z o. o. z Mielca nie spełniły wymogów formalnych i wymagań technicznych dotyczących m.in. terminu dostaw, wyposażenia śmigłowców w systemy walki, ustanowienia zdolności do serwisowania w WZL-1 Łódź" - czytamy w komunikacie MON.
Producent śmigłowca Caracal, konsorcjum Airbus Helicopters (dawny Eurocopter), zapowiedział, że chce kupić Wojskowe Zakłady Lotnicze w Łodzi. Śmigłowce mają tam być montowane i serwisowane. Stworzyłoby to nowe miejsca pracy w regionie o dużym bezrobociu. Pierwsze helikoptery powinny się znaleźć na wyposażeniu polskiej armii w ciągu dwóch lat.
RDC, MON, Wprost.pl
Zdaniem przedstawicieli partii decyzja o wybraniu francuskiego śmigłowca była "irracjonalna i szkodliwa dla Polski". - Liczyliśmy na to, że coś przekona nas do tej decyzji podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji, które okazało się zwykłą szopką - dodał Kownacki. Zaznaczył, że było to spowodowane objęciem dużej ilości informacji tajemnicą państwową.
Kownacki powiedział, że przetarg wprowadzono w trybie wyłączenia ustawy prawo zamówień publicznych ze względu na bezpieczeństwo państwa, co zdaniem posła jest w tej sytuacji możliwe, ale wtedy przetarg powinien być "przejrzysty i transparentny". Podkreślił, że rząd zrezygnował z 4 śmigłowców wybierając jeden do różnych zadań, co, jak uważają posłowie PiS, zdaniem specjalistów jest "błędną decyzją".
Poseł argumentował tezę o tym, że preferowano konkretny śmigłowiec mówiąc, że czyniono to między innymi poprzez doprecyzowane później wymagania, liczbę śmigłowców oraz ulokowanie centrum serwisowego w Łodzi - Kownacki stwierdził, że promowało to oferenta, który nie ma fabryk w Polsce, ponieważ pozostali dwaj musieli by włożyć dodatkowe nakłady.
Śmigłowce CARACAL dla armii
MON wybrał śmigłowce dla polskiej armii. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w przetargu wybrano produkowane przez francuskie Airbus Helicopters maszyny EC-725 CARACAL. Wiceszef MON Czesław Mroczek powiedział, że na 50 nowych śmigłowców CARACAL wydane zostanie 13 miliardów złotych.
Decyzja MON jest zgodna z ustaleniami tygodnika "Wprost". Przed tygodniem informowaliśmy, że przetarg na śmigłowce najprawdopodobniej wygrają Francuzi.
Ministerstwo wytłumaczyło, dlaczego oferty dwóch innych firm zostały odrzucone. "Oferty złożone przez WSK PZL Świdnik S.A oraz konsorcjum Sikorsky International Operations Incorporation, Sikorsky Aircraft Corporations, wraz z Polskimi Zakładami Lotniczymi Sp. z o. o. z Mielca nie spełniły wymogów formalnych i wymagań technicznych dotyczących m.in. terminu dostaw, wyposażenia śmigłowców w systemy walki, ustanowienia zdolności do serwisowania w WZL-1 Łódź" - czytamy w komunikacie MON.
Producent śmigłowca Caracal, konsorcjum Airbus Helicopters (dawny Eurocopter), zapowiedział, że chce kupić Wojskowe Zakłady Lotnicze w Łodzi. Śmigłowce mają tam być montowane i serwisowane. Stworzyłoby to nowe miejsca pracy w regionie o dużym bezrobociu. Pierwsze helikoptery powinny się znaleźć na wyposażeniu polskiej armii w ciągu dwóch lat.
RDC, MON, Wprost.pl