Jak poinformował rosyjski portal Sputnik News, ambasada Federacji Rosyjskiej w stolicy Syrii Damaszku została ostrzelana pociskami moździerzowymi. Nikomu nic się nie stało, gdyż do zdarzenia doszło w trakcie przerwy obiadowej.
- Dwa pociski moździerzowe spadły na teren ambasady. Jeden z nich trafił nieopodal głównego wejścia, drugi w budynek administracyjny – powiedziała rzecznik placówki Asija Turucziewa. Dodała, że nikt nie został ranny, ponieważ ostrzał miał miejsce w trakcie przerwy obiadowej.
Według medialnych doniesień, syryjskie władze, zareagowały "natychmiast", obiecując podjęcie wszelkich niezbędnych kroków, by zabezpieczyć rosyjską ambasadę. – To co się stało jest elementem serii codziennych ataków terrorystycznych wymierzonych w Syrię. Ambasada Rosji nie jest wyjątkiem. Rosja, Chiny i inne państwa grupy BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Republika Południowej Afryki – red.) sprzyjające Syrii również zostały zaatakowane na terytorium syryjskim – powiedział Ali al-Ahmad, szef Ministerstwa Informacji.
Poprzedni atak moździerzowy na syryjską ambasadę miał miejsce w styczniu bieżącego roku. Wówczas pocisk trafił w budynek konsularny.
Sputnik
Według medialnych doniesień, syryjskie władze, zareagowały "natychmiast", obiecując podjęcie wszelkich niezbędnych kroków, by zabezpieczyć rosyjską ambasadę. – To co się stało jest elementem serii codziennych ataków terrorystycznych wymierzonych w Syrię. Ambasada Rosji nie jest wyjątkiem. Rosja, Chiny i inne państwa grupy BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Republika Południowej Afryki – red.) sprzyjające Syrii również zostały zaatakowane na terytorium syryjskim – powiedział Ali al-Ahmad, szef Ministerstwa Informacji.
Poprzedni atak moździerzowy na syryjską ambasadę miał miejsce w styczniu bieżącego roku. Wówczas pocisk trafił w budynek konsularny.
Sputnik