- Dzisiaj wieczorem będzie bitwa nadniemeńska, bo o losach wojny '20 roku przesądziła bitwa nad Niemnem. I uważam, że tak, dzisiaj będziemy mieli do czynienia z bitwą nad niemeńską i nie mam co do tego wątpliwości - mówił w RMF FM doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego Tomasz Nałęcz.
- Mając do wyboru wiceministra sprawiedliwości z czasów kiedy zginęła Barbara Blida, mając do wyboru jedną z twarzy IV RP i Bronisława Komorowskiego, w odruchu samoobrony wybiorą Bronisława Komorowskiego - mówił na temat wyborców Tomasz Nałęcz.
Staż pracy jako kryterium przejścia na emeryturę
Bronisław Komorowski w środę spotkał się w Belwederze z przedstawicielami Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego. Prezydent oświadczył, że w trakcie spotkania omówiono m.in. kwestię wprowadzenia kryterium stażu pracy, jako elementu uprawniającego do przejścia na emeryturę.
Irena Wóycicka po spotkaniu mówiła, iż rozwiązania zaproponowane przez prezydenta nie odwracają reformy emerytalnej, lecz mają ją ulepszyć. Miały by one być skierowane do osób, które pracowały w ciężkich warunkach. Propozycja będzie teraz konsultowana z partnerami społecznymi. Jak podał prezydent 40 lat stażu pracy to punkt wyjściowy do dyskusji.
"Mniej więcej porachowane"
Do tej inicjatywy odniósł się w RMF FM Tomasz Nałęcz. Tłumaczył, iż realizacja pomysłów prezydenta jest "mniej więcej porachowana" i dodał, że "nie jest ekonomistą".
- Te wyliczenia, które ja czytam, poważnych ludzi znających się na gospodarce - to pan Duda to jest mniej więcej 300 mld złotych, czyli więcej niż roczny budżet państwa. Propozycje Bronisława Komorowskiego to jest 30-40 mld - więc 1/10 tego - tłumaczył.
Na koniec dodał, iż rozwiązanie to spowoduje "silną motywację, by eliminować umowy śmieciowe".
RMF FM
Staż pracy jako kryterium przejścia na emeryturę
Bronisław Komorowski w środę spotkał się w Belwederze z przedstawicielami Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego. Prezydent oświadczył, że w trakcie spotkania omówiono m.in. kwestię wprowadzenia kryterium stażu pracy, jako elementu uprawniającego do przejścia na emeryturę.
Irena Wóycicka po spotkaniu mówiła, iż rozwiązania zaproponowane przez prezydenta nie odwracają reformy emerytalnej, lecz mają ją ulepszyć. Miały by one być skierowane do osób, które pracowały w ciężkich warunkach. Propozycja będzie teraz konsultowana z partnerami społecznymi. Jak podał prezydent 40 lat stażu pracy to punkt wyjściowy do dyskusji.
"Mniej więcej porachowane"
Do tej inicjatywy odniósł się w RMF FM Tomasz Nałęcz. Tłumaczył, iż realizacja pomysłów prezydenta jest "mniej więcej porachowana" i dodał, że "nie jest ekonomistą".
- Te wyliczenia, które ja czytam, poważnych ludzi znających się na gospodarce - to pan Duda to jest mniej więcej 300 mld złotych, czyli więcej niż roczny budżet państwa. Propozycje Bronisława Komorowskiego to jest 30-40 mld - więc 1/10 tego - tłumaczył.
Na koniec dodał, iż rozwiązanie to spowoduje "silną motywację, by eliminować umowy śmieciowe".
RMF FM