Podczas 62. miesięcznicy katastrofy Smoleńskiej w Krakowie ks. Henryk Majkrzak zaatakował zmarłego pod koniec kwietnia Władysława Bartoszewskiego, który zdaniem duchownego był "symbolem pogardy dla milionów Polaków" - informuje portal gazeta.pl.
Po mszy św. w archikatedrze wawelskiej, około 200 osób przeszło na plac im. o. Adama Studzińskiego pod Wawel. Swoje przemówienia wygłaszali m.in. ojciec prezydenta elekta Andrzeja Dudy - Jan i ks. Henryk Majkrzak. Jan Duda mówił, że ma nadzieję, iż prezydentura jego syna przyniesie pojednanie w narodzie. - Chciałbym, żeby mój syn był prezydentem wszystkich Polaków, nawet tych, którzy nie oddali na niego głosu - powiedział.
"Bydłoszewski"
W innym tonie wypowiadał się ks. Majkrzak. Stwierdził, że ostatnie lata były "latami pustki i beznadziei". Dodał, że liczy, iż będzie się to powoli zmieniać. - Mamy nadzieję, że zostanie przerwany proces wygaszania Polski w każdym aspekcie. Oczekujemy, że ustanie przemysł pogardy, który tyle cierpienia przysporzył śp. Lechowi Kaczyńskiemu - powiedział.
- Oczekujemy, że skończy się czas pogardy dla milionów Polaków. Symbolem tej pogardy był niedawno zmarły pseudoautorytet, który miliony Polaków nazwał bydłem. Z tego powodu internauci nazwali go "Bydłoszewskim" - mówił ks. Majkrzak.
gazeta.pl
"Bydłoszewski"
W innym tonie wypowiadał się ks. Majkrzak. Stwierdził, że ostatnie lata były "latami pustki i beznadziei". Dodał, że liczy, iż będzie się to powoli zmieniać. - Mamy nadzieję, że zostanie przerwany proces wygaszania Polski w każdym aspekcie. Oczekujemy, że ustanie przemysł pogardy, który tyle cierpienia przysporzył śp. Lechowi Kaczyńskiemu - powiedział.
- Oczekujemy, że skończy się czas pogardy dla milionów Polaków. Symbolem tej pogardy był niedawno zmarły pseudoautorytet, który miliony Polaków nazwał bydłem. Z tego powodu internauci nazwali go "Bydłoszewskim" - mówił ks. Majkrzak.
gazeta.pl