Dziennikarz i twórca portalu naszamlawa.pl Łukasz Masiak nie żyje. Mężczyzna został pobity w nocy w kręgielni w Mławie. Od kilku miesięcy dostawał pogróżki - informuje Polskie Radio.
Łukasz Masiak został pobity w nocy z soboty na niedzielę w mławskiej kręgielni. Jeszcze w lokalu próbowano go przez 45 minut reanimować, jednak bezskutecznie. Policji informację o zgonie przekazano około godziny 3.
Na razie policjanci ustalają przebieg wydarzeń i rozmawiają ze świadkami pobicia, zabezpieczyli ślady. Jak na razie czyn zakwalifikowano jako śmiertelne uszkodzenie ciała. Według nieoficjalnych informacji, w tym samym lokalu w nocy została pobita ochrona. - Na obecnym etapie nie wiążemy zdarzenia z działalnością zawodową ofiary, jako redaktora. Sprawca nie jest jeszcze zatrzymany. Ale myślę, że jest to kwestią niedługiego czasu - mówił zastępca prokuratora rejonowego w Mławie Krzysztof Molenda. Dokładne przyczyny śmierci Łukasza Masiaka ma wskazać sekcja zwłok - informuje Polskie Radio.
Łukasz Masiak miał 31 lat, osierocił dwoje dzieci. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w regionie.
Pogróżki
W tamtym roku Łukasz Masiak został napadnięty przed blokiem w którym mieszkał. - To na pewno nie był napad na tle rabunkowym. To była osoba, która na mnie czekała. Na pewno chodziło o zamieszczanie tekstów na portalu. Domyślam się o jakie teksty chodziło - mówił wtedy Masiak.
W grudniu 2014 r. ktoś wysłał mu nekrolog. Dziennikarz o każdym takim incydencie informował policję.
List do Piotrowskiej
Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich napisało do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej w tej sprawie. Dziennikarze żądają "przeprowadzenia skutecznego śledztwa", zarówno w sprawie zabójstwa dziennikarza jak i zaniechań organów, które powinny zapewnić mu bezpieczeństwo. "Łukasz M. wielokrotnie alarmował w sprawie zagrożenia dla swojego życia i zdrowia, co więcej, już raz padł ofiarą ataku" - czytamy w liście.
"Morderstwo dziennikarza i niezdolność organów państwa do tego, by zapewnić mu elementarne bezpieczeństwo na tak podstawowym poziomie, jak ochrona jego zdrowia i życia, kładzie się cieniem na funkcjonowanie całego państwa, a odpowiedzialność za ten fakt ponosi także Pani, jako Minister Spraw Wewnętrznych" - brzmi stanowisko CMWP SDP.
Polskie Radio
Na razie policjanci ustalają przebieg wydarzeń i rozmawiają ze świadkami pobicia, zabezpieczyli ślady. Jak na razie czyn zakwalifikowano jako śmiertelne uszkodzenie ciała. Według nieoficjalnych informacji, w tym samym lokalu w nocy została pobita ochrona. - Na obecnym etapie nie wiążemy zdarzenia z działalnością zawodową ofiary, jako redaktora. Sprawca nie jest jeszcze zatrzymany. Ale myślę, że jest to kwestią niedługiego czasu - mówił zastępca prokuratora rejonowego w Mławie Krzysztof Molenda. Dokładne przyczyny śmierci Łukasza Masiaka ma wskazać sekcja zwłok - informuje Polskie Radio.
Łukasz Masiak miał 31 lat, osierocił dwoje dzieci. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w regionie.
Pogróżki
W tamtym roku Łukasz Masiak został napadnięty przed blokiem w którym mieszkał. - To na pewno nie był napad na tle rabunkowym. To była osoba, która na mnie czekała. Na pewno chodziło o zamieszczanie tekstów na portalu. Domyślam się o jakie teksty chodziło - mówił wtedy Masiak.
W grudniu 2014 r. ktoś wysłał mu nekrolog. Dziennikarz o każdym takim incydencie informował policję.
List do Piotrowskiej
Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich napisało do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej w tej sprawie. Dziennikarze żądają "przeprowadzenia skutecznego śledztwa", zarówno w sprawie zabójstwa dziennikarza jak i zaniechań organów, które powinny zapewnić mu bezpieczeństwo. "Łukasz M. wielokrotnie alarmował w sprawie zagrożenia dla swojego życia i zdrowia, co więcej, już raz padł ofiarą ataku" - czytamy w liście.
"Morderstwo dziennikarza i niezdolność organów państwa do tego, by zapewnić mu elementarne bezpieczeństwo na tak podstawowym poziomie, jak ochrona jego zdrowia i życia, kładzie się cieniem na funkcjonowanie całego państwa, a odpowiedzialność za ten fakt ponosi także Pani, jako Minister Spraw Wewnętrznych" - brzmi stanowisko CMWP SDP.
Polskie Radio