Minister Tomasz Siemoniak podczas wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem w Żaganiu ocenił, że "skończył się czas kilkudziesięciu lat pokoju po zakończeniu zimnej wojny" – jak relacjonuje RMF FM.
Wicepremier i minister obrony narodowej spotkał się z sekretarzem generalnym NATO na poligonie w Żaganiu, gdzie odbywają się ćwiczenia tzw. szpicy NATO "Noble Jump”. – Głównym (ćwiczeń – red.) ich celem było zwalczanie zagrożeń hybrydowych, "zielonych ludzików". To też było pokazanie, że NATO jest elastyczne i będzie gotowe na wszelkie zagrożenia wobec swoich członków – mówił Siemoniak.
"Szpica" NATO
Tzw. "szpica” NATO czyli siły szybkiego reagowania zostały utworzone w 2014 roku na szczycie Sojuszu w walijskim Newport. Przed nim wojska NATO miały od 5 do 14 dni na mobilizację w obliczu potencjalnej agresji na jednego z członków. Obecnie grupa około 5000 żołnierzy wszystkich sił zbrojnych państw należących do NATO w ciągu 48 godzin musi być gotowa do rozmieszczenia. W ćwiczeniu bierze udział ponad 2,1 tys. żołnierzy, w tym 1700 spoza Polski.
Ćwiczenie obserwowali również : Jeanine Hennis-Lasschaert, minister obrony Królestwa Holandii, Ine Marie Eriksen-Søreide, minister obrony Norwegii, Ursula Van Der Leyen, minister obrony RFN oraz generał Philip Breedlove, naczelny dowódca Sojuszniczych Sił Zbrojnych NATO w Europie (SACEUR), generał Jean-Paul Palomeros, naczelny sojuszniczy dowódca ds. transformacji (SACT).
Polska jest gospodarzem ćwiczenia, podczas którego Sojusz Północnoatlantycki weryfikuje metody działania Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force, VJTF), czyli tzw. „szpicy”.
RMF24.pl, Wprost.pl
"Szpica" NATO
Tzw. "szpica” NATO czyli siły szybkiego reagowania zostały utworzone w 2014 roku na szczycie Sojuszu w walijskim Newport. Przed nim wojska NATO miały od 5 do 14 dni na mobilizację w obliczu potencjalnej agresji na jednego z członków. Obecnie grupa około 5000 żołnierzy wszystkich sił zbrojnych państw należących do NATO w ciągu 48 godzin musi być gotowa do rozmieszczenia. W ćwiczeniu bierze udział ponad 2,1 tys. żołnierzy, w tym 1700 spoza Polski.
Ćwiczenie obserwowali również : Jeanine Hennis-Lasschaert, minister obrony Królestwa Holandii, Ine Marie Eriksen-Søreide, minister obrony Norwegii, Ursula Van Der Leyen, minister obrony RFN oraz generał Philip Breedlove, naczelny dowódca Sojuszniczych Sił Zbrojnych NATO w Europie (SACEUR), generał Jean-Paul Palomeros, naczelny sojuszniczy dowódca ds. transformacji (SACT).
Polska jest gospodarzem ćwiczenia, podczas którego Sojusz Północnoatlantycki weryfikuje metody działania Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force, VJTF), czyli tzw. „szpicy”.
RMF24.pl, Wprost.pl