Błaszczak: Wezwanie do debaty to zaczepka ze strony premier

Błaszczak: Wezwanie do debaty to zaczepka ze strony premier

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Mariusz Błaszczak z PiS ocenił zaproszenie do debaty ze strony Ewy Kopacz jako "kolejną zaczepkę ze strony premier w myśl starego przysłowia, że najlepszą obroną jest atak".
Zdaniem polityka zagranie to miało odwrócić uwagę od porażki "kongresu programowego" Platformy Obywatelskiej. Dodał, że przyjęte jest, że przedstawiciele rywalizujących w wyborach partii politycznych debatują ze sobą i debaty powinny się toczyć, ale nie wie, czy premier Ewa Kopacz miałaby o czym debatować. - O czym ta rozmowa by była, skoro Platforma nie ma programu? - dodał Błaszczak.

Za dwa tygodnie ma się odbyć kongres programowy PiS oraz Zjednoczonej Prawicy. Błaszczak zapowiedział, że przedstawione tam zostanie "co i jak chcą zmienić w kraju". - Jesteśmy otwarci do rozmów - stwierdził. 

Konwencja PO. Kopacz: "Wzywam Kaczyńskiego do debaty"

Ewa Kopacz na początek wystąpienia wspomniała o konieczności wykorzystania obecnych w PO młodych ludzi. - Nie chcę wam niczego obiecywać, ale chcę żebyście byli w przyszłym Sejmie i rządzie - powiedziała. - Przez nasze osiem lat rządów pojawili się ci, którzy zawiedli.  Przepraszamy. Z pokorą przyjmujemy każdy głos niezadowolenia i krytyki - dodała. Podkreśliła, aby młodzi nie dali sobie wmówić, że "Polska to ruina". Zachęciła do bycia dumnym i kochania nowoczesnej Polski.

- Niech was ręka boska broni przed popadaniem w samozachwyt - podkreśliła Kopacz. - Polsce potrzeba jest zmiana, ale nie zmiana na gorsze. Nie zmieni jej ten, kto jej nie akceptuje, kto mówi, że w Polsce wszystko jest źle. Ktoś kto chce burzyć - dodała. Podkreśliła, że Polsce potrzebna jest dobra zmiana i słuchanie ludzi.

Premier wspomniała też o wrześniowym referendum w sprawie JOW, płacy, bezpieczeństwie socjalnym, pracy i poziomie życia. - Platforma nadal dba o proste ludzie sprawy - powiedziała. - Nigdy nie będziemy obiecywać rzeczy, których nie możemy spełnić. Tak rozumiem odpowiedzialność za nasz kraj - dodała.

Kopacz przedstawiła także zespół programowy podzielony na podzespoły:

- podatki i gospodarka - Janusz Lewandowski
- polityka miejska - Hanna Zdanowska
- tereny wiejskie - Marek Sowa
- polska szkoła - Zofia Ławrynowicz
- sprawy młodych - Agnieszka Pomaska
- Unia Europejska - Rafał Trzaskowski
- seniorzy - Elżbieta Achinger
- służba zdrowia - Marian Zembala
- rodzina - Urszula Augustyn
- bezpieczeństwo - Tomasz Siemoniak

- W tych wyborach zdecydujemy, czy będziemy dalej podążać na Zachód, czy wrócimy do mrocznych czasów obrażania się na Europę - powiedziała Kopacz. - My też chcemy zmiany, ale nie dewastacji i budowania od nowa - dodała.

Skrytykowała też kontrkandydatów: Pawła Kukiza (wspomniała o jego braku zaplecza), PiS z Beatą Szydło na czele (zwróciła uwagę na poprzednie zapewnienia Kaczyńskiego o tym, że nie będzie premierem). Zapytała prezesa PiS, czy naprawdę chce się wycofać czy "rządzić z tylnego siedzenia", czy "zemsta wyparowała mu z głowy" oraz "kiedy wypuści z domowego więzienia Antoniego Macierewicza i profesor Pawłowicz". Wezwała też Kaczyńskiego jako szefa PiS do debaty, dodając, że może rozmawiać też z Beatą Szydło.

Na koniec podkreśliła, że obecne czasy są trudne dla Platformy. Zaproponowała sympatykom pokorę i ciężką pracę aż do wyborów. Zaznaczyła, że wierzy w swoich wyborców i działaczy Platformy oraz życzy im powodzenia, bo "chce wygrać te wybory dla Polski".

TVN 24