- Ewa Kopacz może jeździć autostopem po Polsce, może jadać w barach mlecznych, ale to nie pomoże - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Adam Bielan ze Zjednoczonej Prawicy. Według niego wyborcy powinni wystawić PO czerwoną kartkę.
Według Bielana PO i premier Ewa Kopacz ciągle składają obietnice. - Mam wrażenie, że politycy Platformy uznali, że przegrali wybory prezydenckie, bo za mało obiecywali i teraz będą obiecywać więcej - mówił.
- Ewa Kopacz może jeździć autostopem po Polsce, może jadać w barach mlecznych - chociaż nie sądzę, żeby jej współpracownicy za nią do nich poszli - natomiast to nie pomoże - dodał. W jego odczuciu wyborcy powinni dać Platformie czerwoną kartkę w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Polska jak Grecja?
Agnieszka Pomaska z PO kontrowała, że to właśnie obietnice PiS są nierealne. - Sam pomysł 500 zł na dziecko, to koszt ponad 40 mld złotych, skąd chcecie wziąć na to pieniądze? - pytała.
Polityk nawiązała także do propozycji PiS, które chce kolejnego referendum ws. wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego sześciolatków oraz Lasów Państwowych. - Możemy zrobić referendum w każdej sprawie, tylko za chwilę będziemy wyglądali tak jak Grecy, którzy nie są w stanie wyciągnąć dziennie 60 euro z bankomatu, bo banki są pozamykane, a w bankomatach nie ma pieniędzy. Do tego chcecie doprowadzić, do tego zmierza taka populistyczna retoryka - stwierdziła.
tvn24.pl
- Ewa Kopacz może jeździć autostopem po Polsce, może jadać w barach mlecznych - chociaż nie sądzę, żeby jej współpracownicy za nią do nich poszli - natomiast to nie pomoże - dodał. W jego odczuciu wyborcy powinni dać Platformie czerwoną kartkę w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Polska jak Grecja?
Agnieszka Pomaska z PO kontrowała, że to właśnie obietnice PiS są nierealne. - Sam pomysł 500 zł na dziecko, to koszt ponad 40 mld złotych, skąd chcecie wziąć na to pieniądze? - pytała.
Polityk nawiązała także do propozycji PiS, które chce kolejnego referendum ws. wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego sześciolatków oraz Lasów Państwowych. - Możemy zrobić referendum w każdej sprawie, tylko za chwilę będziemy wyglądali tak jak Grecy, którzy nie są w stanie wyciągnąć dziennie 60 euro z bankomatu, bo banki są pozamykane, a w bankomatach nie ma pieniędzy. Do tego chcecie doprowadzić, do tego zmierza taka populistyczna retoryka - stwierdziła.
tvn24.pl