Bronisław Komorowski wygłosił ostatnie orędzie do narodu jako prezydent. Polityk podkreśli potrzebę dalszej modernizacji armii w "niebezpiecznym świecie, w niestabilnym regionie".
– Dobiega końca czas mojej prezydentury. Pragnę więc podziękować wszystkim, którzy poparli mnie w czasie ostatnich wyborów. Było nas wiele milionów - powiedział Komorowski na początku swojego orędzia. Ustępujący prezydent podziękował także obywatelom za zaufanie.
– Początki były naprawdę bardzo trudne. Po katastrofie smoleńskiej emocje sięgały zenitu. Pomimo tego udało się szybko ustabilizować państwo poprzez mianowanie nowych dowódców armii, nowego szefa banku centralnego i wielu szefów innych instytucji centralnych – przypomniał początki swojej prezydentury Komorowski.
Ustępujący prezydent przypomniał, że opozycja nie chciała z nim współpracować. – Ofertę współpracy w sprawach najważniejszych dla Polski skierowałem do wszystkich sił parlamentarnych, między innymi zapraszając do Rady Bezpieczeństwa Narodowego opozycję. Nie wszyscy ofertę przyjęli – zaznaczył.
Komorowski mimo wszystko zauważył, że wiele w kwestii bezpieczeństwa państwa udało się zmienić w ciągu pięciu lat. – To nie tylko wzmocnienie wschodniej flanki NATO w obliczu zagrożenia na wschodzie, ale także przyspieszenie procesów modernizacji technicznej armii polskiej - powiedział i przypomniał o podniesieniu wydatków na obronność do 2 proc. PKB. Komorowski argumentował ten ruch potrzebą umacniania "naszego bezpieczeństwa w niebezpiecznym świecie, w niestabilnym regionie".
Pożegnanie i nowe otwarcie
W środę o godz. 12:00 na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego odbędzie się uroczystość pożegnania prezydenta z Siłami Zbrojnymi Rzeczypospolitej Polskiej. Dzień później odbędzie się z kolei uroczysta inauguracja Andrzeja Dudy, który złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i przejmie zwierzchnictwo nad armią.
TVP
– Początki były naprawdę bardzo trudne. Po katastrofie smoleńskiej emocje sięgały zenitu. Pomimo tego udało się szybko ustabilizować państwo poprzez mianowanie nowych dowódców armii, nowego szefa banku centralnego i wielu szefów innych instytucji centralnych – przypomniał początki swojej prezydentury Komorowski.
Ustępujący prezydent przypomniał, że opozycja nie chciała z nim współpracować. – Ofertę współpracy w sprawach najważniejszych dla Polski skierowałem do wszystkich sił parlamentarnych, między innymi zapraszając do Rady Bezpieczeństwa Narodowego opozycję. Nie wszyscy ofertę przyjęli – zaznaczył.
Komorowski mimo wszystko zauważył, że wiele w kwestii bezpieczeństwa państwa udało się zmienić w ciągu pięciu lat. – To nie tylko wzmocnienie wschodniej flanki NATO w obliczu zagrożenia na wschodzie, ale także przyspieszenie procesów modernizacji technicznej armii polskiej - powiedział i przypomniał o podniesieniu wydatków na obronność do 2 proc. PKB. Komorowski argumentował ten ruch potrzebą umacniania "naszego bezpieczeństwa w niebezpiecznym świecie, w niestabilnym regionie".
Pożegnanie i nowe otwarcie
W środę o godz. 12:00 na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego odbędzie się uroczystość pożegnania prezydenta z Siłami Zbrojnymi Rzeczypospolitej Polskiej. Dzień później odbędzie się z kolei uroczysta inauguracja Andrzeja Dudy, który złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i przejmie zwierzchnictwo nad armią.
TVP