- Rząd przemienił się w sztab wyborczy Platformy Obywatelskiej. Wożone są krzesła i stoły. To kpina i żart z obywateli - mówił w TVN24 szef sztabu wyborczego PiS Stanisław Karczewski. PiS zapowiedział dziś, iż złoży w przyszłym tygodniu doniesienie do prokuratury ws. nielegalnego prowadzenia kampanii wyborczej przez rząd premier Ewy Kopacz. Według PiS, PO wydaje na swoją kampanię rządowe pieniądze.
Stanisław Karczewski stwierdził dziś w TVN24, że wyjazdowe posiedzenia rządu to dobry pomysł, jeżeli jest realizowany raz na kwartał bądź rok. W tej sytuacji, jego zdaniem "rząd przemienił się w sztab wyborczy Platformy Obywatelskiej". - Krzesła i stoły wozicie. To kpina i żart z obywateli. Powinniśmy debatować o sprawach obywateli, a nie chodzić po sądach. Ale jeśli PO chce, to my to zrobimy - powiedział. Dodał, też że "premier jedzie pociągiem, a za nią leci samolot za nasze pieniądze".
Marcin Święcicki z PO podkreślił z kolei, że podczas wyjazdowych posiedzeń zapadają decyzje ws. projektów, programów ważnych dla poszczególnych rejonów. - Są sprawozdania z tego co zrobiono na Śląsku, w Wielkopolsce. Jest konkretny porządek obrad Rady Ministrów - tłumaczył.
Stanisław Karczewski zaznaczył, że w spocie wyraźnie widnieje data referendum i wiadomo, o którym jest mowa. Przypomniał, że "były prezydent Bronisław Komorowski w swojej kampanii wyborczej zainicjował to referendum, po to, żeby uzyskać głosy wyborców Pawła Kukiza".
TVN24
Marcin Święcicki z PO podkreślił z kolei, że podczas wyjazdowych posiedzeń zapadają decyzje ws. projektów, programów ważnych dla poszczególnych rejonów. - Są sprawozdania z tego co zrobiono na Śląsku, w Wielkopolsce. Jest konkretny porządek obrad Rady Ministrów - tłumaczył.
Spot Beaty Szydło
Polityk PO odniósł się też do spotu kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło. Zdaniem Platformy film narusza przepisy o finansowaniu partii wyborczej i zapowiedział w tej sprawie złożenie wniosku do prokuratury. Święcicki powiedział, iż podejrzewa, że ze względu na ograniczone środki na kampanię wyborczą, PiS próbuje znaleźć sobie dodatkowe, udając, że prowadzi kampanię referendalną.Stanisław Karczewski zaznaczył, że w spocie wyraźnie widnieje data referendum i wiadomo, o którym jest mowa. Przypomniał, że "były prezydent Bronisław Komorowski w swojej kampanii wyborczej zainicjował to referendum, po to, żeby uzyskać głosy wyborców Pawła Kukiza".
TVN24