- Rozliczymy wasze ośmioletnie rządy. Pani premier, gdzie te pani słowa „Rozumiem, słucham, pomagam”? Dzisiaj społeczeństwo wyciągnie sobie z tego wnioski - mówił Piotr Duda, szef NSZZ "Solidarność". Odniósł się tym samym do decyzji Senatu, który odrzucił wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o zorganizowanie referendum 25 października.
Na zorganizowanej przed siedzibą parlamentu manifestacji, szef "Solidarności" mówił, iż obywatele 25 października i tak doprowadzą do tego, że wiek emerytalny będzie obniżony. - Jesteśmy do tego zdeterminowani. Jesteśmy po to, aby pokazać jacy to obłudnicy, którzy mówią, że są proobywatelscy. Oni się nie zmienili, założyli maski na czas kampanii. Precz z PO - powiedział.
Jak dodał Duda, związkowcy „chcieli żyć w kraju, którym będą mieli prawo się wypowiedzieć, ale żyją w kraju, w którym władza traktuje swoją ojczyznę jako swój prywatny folwark”. - Szybko zmienimy tę władzę, ona będzie służyć społeczeństwu - dodał.
tvp.info
Jak dodał Duda, związkowcy „chcieli żyć w kraju, którym będą mieli prawo się wypowiedzieć, ale żyją w kraju, w którym władza traktuje swoją ojczyznę jako swój prywatny folwark”. - Szybko zmienimy tę władzę, ona będzie służyć społeczeństwu - dodał.
"Senatorowie głosują według swojej wiedzy i sumienia"
Do słów Piotra Dudy odniósł się marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. - Te groźby są nie do zaakceptowania - stwierdził. - Senatorowie mają prawo głosować według swojej wiedzy i sumienia, dlatego słowa, które słyszałem, są nie do zaakceptowania - dodał.tvp.info