Kraje Zatoki Perskiej uważają przyjmowanie uchodźców za niebezpieczne. Sześć najbogatszych państw w regionie nie przyjęło ani jednego azylanta w ciągu ostatniego roku - podaje TVN 24.
- Wielu działań krajów zatoki społeczność międzynarodowa nie doceniła. Żaden kraj, nikt nie pomógł uchodźcom tak jak inne kraje Zatoki Perskiej - powiedział Abdulkhaleq Abdulla z Uniwersytetu Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szejkowie wspomagają finansowo mieszkańców Syrii, a najbardziej Kuwejt - przeznaczyli na ten cel 945 milionów dolarów. Bahrajn przekazał 3,5 miliona, chociaż jest równie zamożnym krajem. Część małych krajów - ZEA bądź Katar - przyjmują uchodźców ale jedynie jako tanią siłę roboczą.
Zdaniem ONZ postawa krajów Zatoki Perskiej jest nie do przyjęcia. Przedstawiciele krajów Zatoki Perskiej tłumaczą, że w części z nich rdzenna ludność stanowi mniejszość społeczeństwa, więc obawiają się o naruszenie struktury społecznej oraz obawiają się dżihadystów. - Obecność uchodźców jest na rękę Państwo Islamskiemu i może rozsiewać przemoc w całym regionie. Region Syrii jest pełen przemocy, która zagraża sąsiadom i stabilności krajom Zatoki. Jak na razie to najbezpieczniejsze i najbardziej przewidywalne ze wszystkich państw arabskich - dodał Abdulla.
TVN 24
Zdaniem ONZ postawa krajów Zatoki Perskiej jest nie do przyjęcia. Przedstawiciele krajów Zatoki Perskiej tłumaczą, że w części z nich rdzenna ludność stanowi mniejszość społeczeństwa, więc obawiają się o naruszenie struktury społecznej oraz obawiają się dżihadystów. - Obecność uchodźców jest na rękę Państwo Islamskiemu i może rozsiewać przemoc w całym regionie. Region Syrii jest pełen przemocy, która zagraża sąsiadom i stabilności krajom Zatoki. Jak na razie to najbezpieczniejsze i najbardziej przewidywalne ze wszystkich państw arabskich - dodał Abdulla.
TVN 24
Ankieta:
Imigracja