Polska, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie złożyła sprzeciwu wobec pomysłu, który w swojej pierwotnej formie zakłada możliwość wysyłania funkcjonariuszy na granicę państw niezależnie od ich zgody.
Co ciekawe, mimo że Beata Szydło nie zdecydowała się na zgłoszenie zastrzeżeń, podczas gdy część innych państw to zrobiła. W opinii szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska „polskie stanowisko „było wystarczająco czytelne i równocześnie wystarczająco łagodne, aby nie budzić kontrowersji”.
Wiceminister ds. europejskich Konrad Szymański wskazał, że o możliwości interwencji na granicach decydować będą nie przywódcy państw, ale ministrowie spraw wewnętrznych. Według ustaleń dziennikarki RMF FM z Brukseli Katarzyny Szymańskiej-Borginion, Holendrzy, który będą sprawować prezydencję w UE zamierzają bezpardonowo forsować przyjęcie projektu funkcjonowania nowej służby w zgodzie z założeniami Komisji Europejskiej.
Po zakończeniu posiedzenia Donald Tusk powiedział, że zewnętrzne granice Unii Europejskiej muszą być skuteczniej chronione i należy włączyć w to użycie wspólnych sił. Dodał, że jeśli państwa nie będą się zgadzały na takie rozwiązanie możliwe będzie czasowe wykluczenie ze strefy Schengen.
Consilium.europa.eu, RMF24.pl