Polityk PiS podkreślił, że "w przypadku zmian wojskowych takich decyzji dokonuje się i wykonuje się je natychmiast".
Według relacji "Gazety Wyborczej" o godzinie 1.30 w nocy z 17 na 18 grudnia szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek oraz dyrektor gabinetu szefa MON Bartłomiej Misiewicz w towarzystwie Żandarmerii Wojskowej weszli do siedziby Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Oficer dyżurny, który pełnił dyżur w budynku został odesłany do domu, a także otrzymał przeniesienie do rezerwy kadrowej. Dotychczasowy szef Centrum płk Krzysztof Dusza nie mógł wejść do budynku.
"18 grudnia 2015 r. Pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej ds. Utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO Bartłomiej Misiewicz wprowadził nowego p.o. dyrektora CEK NATO płk. Roberta Balę do tymczasowych pomieszczeń CEK NATO użyczonych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego" - napisano w oświadczeniu wydanym przez MON.
Wprost.pl, Polskie Radio