Henryk Kowalczyk podkreślił, że 500 złotych na dziecko otrzymywać będą także Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii. - Mówienie o tym, że obywatel UE, który zamieszkuje, pracuje i tam przynosi dochód mógłby być wykluczony jest absolutnie nie do przyjęcia - tłumaczył.
"Można to zrobić bardzo szybko"
- Proponowana przez nas rozwiązania są na tyle proste, jeżeli mówimy 500 zł na drugie i kolejne dziecko, więc można to zrobić bardzo szybko - dodał i tłumaczył, że dłużej na świadczenie czekać mogą rodziny, które będą się ubiegały o pieniądze na pierwsze dziecko. - Jest do sprawdzenia wniosek o dodatek wychowawczy na pierwsze dziecko. Tu może potrwać nieco czasu, ale gminy są do tego przygotowane - podkreślił.
Kowalczyk przewiduje, że opóźnienia we wdrożeniu programu wystąpić mogą tylko ze względu na samorządy. - Przesunięcie może wystąpić tylko ze względu na przygotowanie samorządów. Nie wyobrażam sobie żeby było to jednak dłużej niż miesiąc - mówił.
tvn24.pl