Minister zaznaczył, że wymierzona w Polskę krytyka i agresja wobec naszego kraju „płynie z krajów zaprzyjaźnionych, które oficjalnie szczycą się tym, że wspierają wolność i demokrację”. Macierewicz stwierdził, że rządowi PiS zarzuca się łamanie konstytucji, podczas gdy on "przywraca samorządność". – Zarzuca się nam, że łamiemy wolność słowa dając możliwość środowiskom patriotycznym i katolickim wypowiedzenia się. Zarzuca nam się, że wprowadzamy jakiś dyktat do systemu zatrudnienia wtedy, kiedy stwarzamy możliwość zatrudniania szerokich grup społecznych – wyliczał.
Szef MON stwierdził, że grupa rządząca Polską od 1989 roku "ma swoich sojuszników". – W innych państwach organizuje atak przeciwko własnemu krajowi. Doszli do tego, że namawiają żołnierzy polskich do odmowy wypełniania rozkazów zwierzchników. To już jest bariera, na którą ja nigdy zgodzić się nie mogę – podsumował. Podkreślił, że osoby, które chcą zburzyć w Polsce szansę na odbudowę demokracji i wolności, działają przeciwko Rzeczpospolitej.
Radio Maryja