"Dla mnie, to obywatele Polski reprezentują przyszłość kraju i pokazują to wychodząc na ulicę, by protestować przeciwko szkodliwym działaniom rządu PiS. Okładka jest bulwersująca podobnie jak komentarz ministra sprawiedliwości Polski, który połączył niemiecką krytykę nowej ustawy medialnej przyjętej przez rząd z nazistowskim "nadzorem" podczas II wojny światowej" - napisał belgijski polityk.
Belgijski polityk nadal zamierza krytykować Polskę
Verhofstadt stwierdził także, że Unia Europejska opiera się na wolności poglądów i wypowiedzi i w jego ocenie "jest obowiązkiem wszystkim - komisarzy, kanclerzy i nie tylko - podnoszenie sprawy, gdy rząd zagraża wartościom i atakuje demokratyczne instytucje". Dodał, że krytykował działania rządu Węgier kierowanego przez Viktora Orbana i zamierza robić to samo w przypadku rządu Polski.
Okładkowy materiał "Wprost"
Okładka tygodnika „Wprost” odnosiła się do krytyki formułowanej przez zagranicznych polityków wobec działań nowego polskiego rządu. Zastępca redaktora naczelnego „Wprost” Mariusz Staniszewski wyjaśniał w artykule na łamach tygodnika, że krytyka nie ma związku z troską o kształt polskiej demokracji, ale „o miliardy euro, które pozostaną w Polsce lub nadal będą wypływać do Niemiec czy Francji”.